Kino uczy, bawi, ale także może być smaczne. W stolicy odbyło się uroczyste otwarcie Festiwalu Filmu Polskiego. Co myślą przybyli o filmie, a także polskich ekranizacjach sprawdzała nasza reporterka.
Dziewiętnasty Festiwal Filmu Polskiego już rozpoczęty. A w repertuarze same pyszności... słowem - śmietanka polskiego kina w wyjątkowych obrazach. Na festiwalowych ekranach widzowie zobaczą "Piłsudskiego" Michała Rosy, opowieść o Janie Nowaku Jeziorańskim, czyli "Kurier" Władysława Pasikowskiego", "Słodki koniec dnia" Jacka Borcucha.
Polskie filmy maja uniwersalny charakter, dlatego są ciekawe dla widzów także na Litwie. W ciągu czterech ostatnich lat frekwencja na kinowych seansach polskich obrazów wzrosła dwukrotnie.
Organizatorzy tegorocznej edycji stawiają nie tylko na polską widownię z Wilna i Solecznik. Festiwalowe kina pojawią się także tam, gdzie widzami są głównie Litwini, czyli w Kownie, Mariampolu i Możejkach.
Więcej na ten temat