Tysiąc dodatkowych żołnierzy NATO na terenie Polski. W sobotę sekretarz stanu USA Mike Pompeo podpisał w tej sprawie umowę z ministrem obrony narodowej Polski Mariuszem Błaszczakiem.
Wzmocniona współpraca obronna między Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, czyli zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce. To założenia umowy, która w sobotę podpisali sekretarz stanu USA Mike Pompeo i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak.
“Głębokość, zakres i skala tego, co będziemy w stanie zrobić razem z Polską w wyniku podpisania tej umowy, jest naprawdę ważna“ - Mike Pompeo sekretarz stanu USA.
Umowa określa status prawny amerykańskich sił zbrojnych w Polsce. Zapewnia też niezbędne uprawnienia, które umożliwią siłom amerykańskim dostęp do konkretnych polskich instalacji wojskowych.
”Nie tylko będzie w Polsce więcej Armii Stanów, nie tylko będzie więcej infrastruktury Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, ale także wzmocniona będzie gwarancja, że nasi żołnierze w przypadku każdego niebezpieczeństwa czy to grożące Polsce czy to Stanom Zjednoczonym będą stali ramię w ramię i bronili” – powiedział prezydent Polski Andrzej Duda.
Polsko-amerykańska umowa to również gwarancja bezpieczeństwa całego regionu Europy północno-wschodniej, w tym dla Litwy.
Na ten temat wypowiedział się także litewski dziennikarz Vaidas Saldžiūnas – “Każde zwiększenie wojsk w strategicznym dla Litwy i całego regionu państwie, jakim jest Polska, oznacza pozytywne zmiany w kwestii bezpieczeństwa. Jest to na Litwie pozytywnie odbierane” .
Litwa i Polska wraz z sojusznikami z NATO bacznie obserwują sytuację na Białorusi. W niedzielę tamtejsze ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu nieplanowanych czterodniowych manewrów wojskowych tuż przy granicy litewskiej.
”W ocenie naszych służb nie stanowią one większego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Litwy. Mogę zapewnić, że Litwa w żaden sposób nie będzie reagowała na kłamliwe oświadczenia Łukaszenki i nie pozwoli dalej eskalować tej sytuacji” - Dainius Gaižauskas Komitet Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu Litwy.
W sobotę białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka oskarżył NATO o koncentrację wojsk w pobliżu zachodniej granicy jego kraju. Oświadczył, że jest zaniepokojony z powodu „eskalacji i rozbudowywania zbrojnego komponentu” w Polsce i na Litwie. Zdaniem władz Litwy, w ten sposób próbuje on uzasadniać swoje działania wobec demonstrantów protestujących po wyborach prezydenckich.
“Głębokość, zakres i skala tego, co będziemy w stanie zrobić razem z Polską w wyniku podpisania tej umowy, jest naprawdę ważna“ - Mike Pompeo sekretarz stanu USA.
Umowa określa status prawny amerykańskich sił zbrojnych w Polsce. Zapewnia też niezbędne uprawnienia, które umożliwią siłom amerykańskim dostęp do konkretnych polskich instalacji wojskowych.
”Nie tylko będzie w Polsce więcej Armii Stanów, nie tylko będzie więcej infrastruktury Stanów Zjednoczonych w naszym kraju, ale także wzmocniona będzie gwarancja, że nasi żołnierze w przypadku każdego niebezpieczeństwa czy to grożące Polsce czy to Stanom Zjednoczonym będą stali ramię w ramię i bronili” – powiedział prezydent Polski Andrzej Duda.
Polsko-amerykańska umowa to również gwarancja bezpieczeństwa całego regionu Europy północno-wschodniej, w tym dla Litwy.
Na ten temat wypowiedział się także litewski dziennikarz Vaidas Saldžiūnas – “Każde zwiększenie wojsk w strategicznym dla Litwy i całego regionu państwie, jakim jest Polska, oznacza pozytywne zmiany w kwestii bezpieczeństwa. Jest to na Litwie pozytywnie odbierane” .
Litwa i Polska wraz z sojusznikami z NATO bacznie obserwują sytuację na Białorusi. W niedzielę tamtejsze ministerstwo obrony poinformowało o rozpoczęciu nieplanowanych czterodniowych manewrów wojskowych tuż przy granicy litewskiej.
”W ocenie naszych służb nie stanowią one większego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego Litwy. Mogę zapewnić, że Litwa w żaden sposób nie będzie reagowała na kłamliwe oświadczenia Łukaszenki i nie pozwoli dalej eskalować tej sytuacji” - Dainius Gaižauskas Komitet Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Sejmu Litwy.
W sobotę białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka oskarżył NATO o koncentrację wojsk w pobliżu zachodniej granicy jego kraju. Oświadczył, że jest zaniepokojony z powodu „eskalacji i rozbudowywania zbrojnego komponentu” w Polsce i na Litwie. Zdaniem władz Litwy, w ten sposób próbuje on uzasadniać swoje działania wobec demonstrantów protestujących po wyborach prezydenckich.
Więcej na ten temat