Prezydent Gitanas Nausėda porównał poparcie Litwy dla protestujących przeciwko reżimowi w Mińsku z poparciem Islandii dla Litwy, gdy odzyskała niepodległość.
Szef państwa powiedział to w wywiadzie wyemitowanym w czwartek przez brytyjską telewizję BBC w programie „Hard Talk”.
„Wartości demokratyczne nie mają ceny, nie ma tu potrzeby analizy kosztów i korzyści, jak w polityce gospodarczej” - powiedział G. Nausėda.
„Litwa ogłosiła niepodległość 30 lat temu. Potem czekaliśmy na światło na końcu ciemnego tunelu, a mały kraj Islandia daleko od Litwy uznał naszą niepodległość, nie zapomnieliśmy o tym. Uważamy, że musimy zrobić to samo, co Islandia zrobiła 30 lat temu” - dodał.
G. Nausėda powiedział, że wierzy, iż Rosja w celu rozszerzenia swoich wpływów nie podejmie interwencji zbrojnej na Białorusi, ale będzie działać w bardziej subtelny sposób, ponieważ nauczyła ją tego sytuacja na Ukrainie.
„Wiele będzie zależeć od zwykłych ludzi protestujących na ulicach, musimy im pomóc” - powiedział prezydent.
„Wartości demokratyczne nie mają ceny, nie ma tu potrzeby analizy kosztów i korzyści, jak w polityce gospodarczej” - powiedział G. Nausėda.
„Litwa ogłosiła niepodległość 30 lat temu. Potem czekaliśmy na światło na końcu ciemnego tunelu, a mały kraj Islandia daleko od Litwy uznał naszą niepodległość, nie zapomnieliśmy o tym. Uważamy, że musimy zrobić to samo, co Islandia zrobiła 30 lat temu” - dodał.
G. Nausėda powiedział, że wierzy, iż Rosja w celu rozszerzenia swoich wpływów nie podejmie interwencji zbrojnej na Białorusi, ale będzie działać w bardziej subtelny sposób, ponieważ nauczyła ją tego sytuacja na Ukrainie.
„Wiele będzie zależeć od zwykłych ludzi protestujących na ulicach, musimy im pomóc” - powiedział prezydent.
źródło: EA/BNS, fot. BNS/Žygimantas Gedvila
Więcej na ten temat
