Bezrobocie zarejestrowane na Litwie w październiku osiągnęło 14,9 proc. W ciągu miesiąca liczba ludzi bez pracy wzrosła o 0,8 punktu, w ciągu roku - o 7 punktów.
1 listopada na Litwie było 256,8 tys. osób poszukujących pracy, poinformował Urząd Zatrudnienia.
Mimo rosnącego bezrobocia urząd podkreśla, że nie pomaga to pracodawcom w znalezieniu pracowników. W październiku zarejestrowano 37,2 tys. wolnych miejsc pracy. O 900 więcej niż rok temu.
Szef urzędu Inga Balnanosienė mówi, że największym wyzwaniem jest bezrobocie strukturalne.
„Nie wszyscy poszukujący pracy spełniają wymagania pracodawców. Nie posiadają kompetencji i kwalifikacji wymaganych do wykonywania pracy. Również osoby poszukujące określonej pracy lub zawodu nie mieszkają tam, gdzie jest akurat wiele miejsc pracy w tej dziedzinie”- powiedziała w raporcie I. Balnanosienė.
Najwięcej ofert pracy w październiku złożyły firmy zajmujące się handlem, produkcją, transportem czy magazynowaniem. Ponad połowa (59 proc.) zarejestrowanych ofert pracy skierowana jest do urzędników służby cywilnej, 27,2 proc. - do techników i młodszych specjalistów, a 16,1 proc. do menedżerów.
Na rynku pracy wzrosło zapotrzebowanie na operatorów maszyn parowych i kotłów, specjalistów ds. sprzedaży i zakupów, inżynierów chemików oraz budowniczych, hafciarzy, magazynierów, rzemieślników włókien, skór i podobnych wyrobów.
Zmniejszyła się jednak liczba ofert dla szefów kuchni, kelnerów, barmanów, pracowników upraw, leśnictwa, kierowców samochodów, taksówek i ciężarówek, konstruktorów-instalatorów, pracowników budowlanych i księgowych.
W październiku za pośrednictwem Urzędu Zatrudnienia na rynek pracy powróciło 31,7 tys. osób poszukujących pracy. O 12,9 proc. więcej niż we wrześniu.
Liczba uczestników aktywnych środków polityki rynku pracy wzrosła w ciągu miesiąca o 14,5 proc.
Mimo rosnącego bezrobocia urząd podkreśla, że nie pomaga to pracodawcom w znalezieniu pracowników. W październiku zarejestrowano 37,2 tys. wolnych miejsc pracy. O 900 więcej niż rok temu.
Szef urzędu Inga Balnanosienė mówi, że największym wyzwaniem jest bezrobocie strukturalne.
„Nie wszyscy poszukujący pracy spełniają wymagania pracodawców. Nie posiadają kompetencji i kwalifikacji wymaganych do wykonywania pracy. Również osoby poszukujące określonej pracy lub zawodu nie mieszkają tam, gdzie jest akurat wiele miejsc pracy w tej dziedzinie”- powiedziała w raporcie I. Balnanosienė.
Najwięcej ofert pracy w październiku złożyły firmy zajmujące się handlem, produkcją, transportem czy magazynowaniem. Ponad połowa (59 proc.) zarejestrowanych ofert pracy skierowana jest do urzędników służby cywilnej, 27,2 proc. - do techników i młodszych specjalistów, a 16,1 proc. do menedżerów.
Na rynku pracy wzrosło zapotrzebowanie na operatorów maszyn parowych i kotłów, specjalistów ds. sprzedaży i zakupów, inżynierów chemików oraz budowniczych, hafciarzy, magazynierów, rzemieślników włókien, skór i podobnych wyrobów.
Zmniejszyła się jednak liczba ofert dla szefów kuchni, kelnerów, barmanów, pracowników upraw, leśnictwa, kierowców samochodów, taksówek i ciężarówek, konstruktorów-instalatorów, pracowników budowlanych i księgowych.
W październiku za pośrednictwem Urzędu Zatrudnienia na rynek pracy powróciło 31,7 tys. osób poszukujących pracy. O 12,9 proc. więcej niż we wrześniu.
Liczba uczestników aktywnych środków polityki rynku pracy wzrosła w ciągu miesiąca o 14,5 proc.
źródło: JZ / BNS, fot. BNS/Valdas Kopūstas/15min
Więcej na ten temat