Minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis powiedział w niedzielę, że Unia Europejska powinna rozważyć nałożenie sankcji na Rosję w odpowiedzi na aresztowanie kremlowskiego krytyka Aleksieja Nawalnego.
Trzej bałtyccy ministrowie spraw zagranicznych wezwali do rozważenia „środków ograniczających”, określając zatrzymanie jako „całkowicie niedopuszczalne” w odrębnym wspólnym oświadczeniu.
,,„Zatrzymanie Aleksieja Nawalnego przez władze rosyjskie jest całkowicie nie do przyjęcia. Domagamy się jego natychmiastowego uwolnienia. UE powinna działać szybko, a jeśli nie zostanie on zwolniony, musimy rozważyć wprowadzenie środków ograniczających w odpowiedzi na ten rażący akt” – ministrowie spraw zagranicznych Litwy, Łotwy i Estonii napisali na Twitterze.
,,„Przerażające aresztowanie przywódcy rosyjskiej opozycji A. Nawalnego, w chwilę po powrocie do domu, to kolejny dowód na to, że Kreml systematycznie narusza prawa człowieka i wolności demokratyczne. Zachodnie demokracje nie powinny tego tolerować” - napisał na Twitterze G. Nausėda.
,,„Gdyby ktoś miał jeszcze złudzenia co do zdrowego rozsądku Kremla, powinny one zniknąć teraz, gdy cały świat ogląda transmisję z Szeremietiewa” – napisała na portalu społecznościowym I. Šimonytė.
Rosyjskie służby więzienne oznajmiły, że opozycjonista pozostanie w areszcie aż do decyzji sądu. Służby te domagają się, by Nawalny odbył w kolonii karnej wyrok, na który skazano go w zawieszeniu pięć lat temu. Decyzję o tym podejmie sąd; daty posiedzenia nie podano.