Demonstracje w obronie Nawalnego w Rosji. Setki zatrzymanych, w tym żona opozycjonisty

Fot. BNS / AFP-Scanpix
podpis źródła zdjęcia

863 osoby zatrzymane zostały w sobotę w kilkudziesięciu miastach Rosji podczas demonstracji w obronie opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - podał portal OWD-Info, monitorujący zatrzymania w Rosji. W Moskwie wśród zatrzymanych jest żona polityka Julia Nawalna.

191 osób zatrzymanych zostało w Moskwie, w Petersburgu - 139 - podaje OWD-Info. Według danych portalu, 82 osoby zatrzymała policja w Nowosybirsku, 46 - w Krasnojarsku na Syberii. Po 20-30 osób zatrzymano na demonstracjach we Władywostoku, Chabarowsku i Ufie. W pozostałych miastach liczba osób zatrzymanych jest mniejsza.

Policja nie ogłosiła dotąd swoich danych o liczbie zatrzymanych.  

Demonstracje odbyły się w około 70 miastach Rosji. W żadnym z nich nie były one uzgodnione z władzami lokalnymi. W Petersburgu i Moskwie protesty i zatrzymania wciąż trwają.  

W Moskwie w centrum miasta zebrało się co najmniej 10 tysięcy ludzi. Jak się ocenia, w regionach Rosji - poza Moskwą i Petersburgiem - nigdy wcześniej akcje zwoływane przez Nawalnego nie były tak masowe.  


Julia Nawalna zatrzymana na demonstracji w Moskwie  

Julia Nawalna, żona opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, poinformowała w sobotę, że została zatrzymana w Moskwie, gdzie trwa demonstracja w obronie aresztowanego polityka. Nawalna zamieściła na Instagramie swoje zdjęcie z samochodu policyjnego.  

Krótko wcześniej również na Instagramie żona Nawalnego zamieściła zdjęcie z demonstracji na placu Puszkina informując, że przyszła na nią i że cieszy się, że protest zgromadził wielu ludzi. Pół godziny później współpracownicy Nawalnego opublikowali na Twitterze nagranie wideo z zatrzymania. Nawalnej towarzyszył adwokat i na nagraniu słychać jego pytania do policjantów, które oni zignorowali: nie przedstawili się i nie podali powodów zatrzymania.  

Funkcjonariusze nie pozwolili też, by adwokat razem z żoną polityka wsiadł do policyjnego auta.  

Julia Nawalna w przeszłości nie pojawiała się na demonstracjach zwoływanych przez jej męża, jeśli odbywały się one - tak jak protesty w sobotę - bez zezwolenia władz.
źródło: JZ / PAP, fot. BNS / AFP-Scanpix
Więcej na ten temat