Lockdowny motywują restauratorów do poszukiwania nowych rozwiązań i zmieniają kulinarne zwyczaje mieszkańców. Od roku żyjemy w warunkach pandemii. Przez blisko połowę tego czasu zamknięte są lokale gastronomiczne. Część z nich już zbankrutowała. Przetrwały te, które przestawiły się na przygotowywanie posiłków na wynos.
Lokale żywieniowe
Planując kolejne poluzowania lockdownu, rząd na razie nawet nie wspomina o otwarciu lokali gastronomicznych. Według badań francuskich naukowców z listopada ubiegłego roku — bary i restauracje znacznie zwiększają ryzyko zakażenia koronawirusem.
Ratują je też klienci. Restauratorzy zauważyli, że w ostatnim czasie przybywa osób zamawiających jedzenie na wynos.
Wiosną ubiegłego roku — podczas pierwszego lockdownu — Litwa - jako jeden z pierwszych krajów w Europe zdecydowała się na otwarcie restauracji. Obecnie lokale gastronomiczne są zamknięte od 4 listopada.
Więcej na ten temat