Według ministra zdrowia, Arūnasa Dulkysa, jest zbyt wcześnie, aby myśleć o otwarciu supermarketów, ponieważ sytuacja dotycząca koronawirusa w niektórych krajach europejskich wciąż się pogarsza.
- Najbliższe dwa, trzy tygodnie pokażą jaka będzie zachorowalność. Chciałbym tylko, żeby wszyscy mieli tę „historyczną pamięć” - pamiętajmy, gdzie była Litwa w połowie grudnia. Byliśmy pierwsi na świecie i pierwsi w Europie pod względem zachorowalności, nasze szpitale osiągnęły 95 i więcej procent zapełnienia. Obecnie podobnie sytuacja wygląda w Paryżu” - powiedział minister.
Duże supermarkety, które wciąż nie działają i czekają na pozwolenie na ponowne otwarcie, same oferują sposoby na zapewnienie bezpiecznej pracy. Ich przedstawiciele zapewniają cotygodniowe testowanie pracowników i regulowanie przepływów klientów.
Obecnie mogą pracować sklepy, które mają oddzielne wejście z ulicy. W supermarketach zaś pozostają otwarte sklepy pierwszej potrzeby: spożywcze, farmaceutyczne, optyczne i weterynaryjne. Inne sklepy mogą działać jedynie jako punkty odbioru.
źródło: AK/ BNS, fot. BNS/ 15min.lt/ Arnas Strumila
Więcej na ten temat
