Fundacja Polskich Wartości - pogorzelcom

Dokumenty i kilka ubrań - tylko tyle rodzinie państwa Stakuć udało się uratować z płonącego domu. Budynek we wsi Nowe Rakliszki, w gminie Butrymańce, spłonął doszczętnie 7 marca. 

Marina Stakuć, pogorzelec: 

„Wszystko spalone, wszystkie mebli, wszystko zniszczyło się - coś spaliło, coś zatopiło, nic nie zostało się". 

Przyczyna pożaru ciągle nie jest znana. Według wstępnej oceny eksperta - do zaprószenia ognia mogła doprowadzić iskra z komina. 

„Dom był zastrachowany i czekają jeszcze wyników - jak ocenią stratę, ale ludzie pomagają". 

 

Jako jedna z pierwszych na tragedię rodziny zareagowała „Fundacja Polskich Wartości". Pogorzelcy otrzymali lodówkę, pralkę i inne artykuły gospodarstwa domowego. 

 

Wojciech Woźniak, prezes Fundacji Polskich Wartości: 

„Zwróciliśmy się do wojewody Zachodniopomorskiego Zbigniewa Boguckiego, który od razu przyjął propozycję zakupów. Urząd wojewódzki zakupił pralkę, którą dzisiaj właśnie podarowaliśmy, my jako fundacja zwróciliśmy się do Grupy Azoty o pomoc w zakupie innych rzeczy, czyli udało nam się kupić jeszcze do tego lodówkę, żelazko i kolejne rzeczy, które są do wyposażania domu no i artykuły żywnościowe, no tyle co mogliśmy, to daliśmy." 

 

Fundacja Polskich Wartości z pomocą na Wileńszczyznę dociera od 2014 roku. Co roku do osób samotnych i potrzebujących, jak również do polskich szkół trafiają paczki z darami. Tym razem Fundacja przywiozła 500 paczek żywnościowych, kilkadziesiąt paczek z artykułami chemicznymi i szkolnymi. 

 

„Poznaliśmy się na pielgrzymce Suwałki - Wilno i od tej pory, ciągle nas wspierają do przedszkoli, do szkoły. Na prawdę jesteśmy bardzo wdzięczni, odwdzięczamy się słowem dobrym". 

 

Dziś członkowie Fundacji Polskich Wartości spotkali się też w Wilnie z kombatantami Armii Krajowej.  Szerzej o działalności organizacji opowie jej prezes Wojciech Woźniak w dzisiejszym wydaniu Studia Wilno.