16. rocznica śmierci Jana Pawła II: człowieka, który obalił komunizm

fot. RMI
podpis źródła zdjęcia

Papież zza „żelaznej kurtyny” – tak często mówi się o papieżu Janie Pawle II. Wybrany na głowę kościoła, w czasach istnienia bloku wschodniego, stanowił poważne zagrożenie dla socjalistycznego reżimu. Był nadzieją nie tylko dla Polaków, ale dla całej Europy Wschodniej. Święty Jan Paweł II – człowiek, który umarł, ale nadal żyje w naszej pamięci.

„Lepszy Wojtyła w Rzymie niż jako przyszły Prymas Polski” – tak określały władze komunistyczne wybór Karola Wojtyły na papieża, próbując zachować pozory i pokazać, że sytuacja jest pod kontrolą. Jednak w rzeczywistości władza bała się tego, jaki wpływ może wywrzeć papież Polak na polskie społeczeństwo.

Świadczy o tym chociażby rozkaz nr 037, wydany 8 maja 1979 r. przez gen. bryg. Czesława Kiszczaka, który powiedział, że „przyjazd głowy kościoła katolickiego do Polski może być wykorzystany przez elementy reakcyjne jako dogodny moment do wzniecania wśród społeczeństwa antysocjalistycznych nastrojów, inspirowania wrogich wystąpień i kolportowania haseł obliczonych na umacnianie klerykalnego wstecznictwa”.

Jednak Jan Paweł II przyjeżdża do Polski. Ma to miejsce 2 czerwca 1979 roku. To wydarzenie zapisze się w historii jako pierwsza pielgrzymka Jana Pawła II do Polski, podczas której padły słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”. Były one motywacją dla Polaków do wybudzenia się po kilkudziesięciu latach z komunistycznej śpiączki. Po raz drugi papież udał się na pielgrzymkę w 1983 roku, gdy Polska znajdowała się w cieniu stanu wojennego. Wtedy papież przywiózł społeczeństwu nadzieję. Jan Paweł II ogółem odbył 8 pielgrzymek do Polski, ostatni raz w 2002 roku.
,,

Przez całe moje życie, przynajmniej od czasu, kiedy doszedłem do świadomości, stale byłem w Wilnie. Byłem w Wilnie myślą i sercem.


Sporo spekulacji budzi nadal zamach na Karola Wojtyłę, który miał miejsce 13 maja 1981 roku na Placu Świętego Piotra w Watykanie. Jedna z wersji zakłada, że papież mógł paść ofiarą spisku służb państw bloku komunistycznego.

Mehmet Ali Ağca, 23 lata, zawodowy zabójca. Tak się prezentuje zamachowiec, który musiał wymierzyć trzy strzały w stronę papieża. Dwa trafiły Jana Pawła II w brzuch, palec lewej ręki i prawy łokieć. Trzeci pocisk zablokował się w broni. Zawodowy zabójca myślał, że papież stał się kolejną jego ofiarą. Jednak  się mylił. Jan Paweł II zwyciężył ze śmiercią. Po dwóch latach spotkał się ze swoim zamachowcem. Tak to później opisał:

„W ciągu całej rozmowy było jasne, że Alemu Ağcy nie dawało spokoju pytanie: jak to się stało, że zamach się nie powiódł? Przecież robił wszystko, co należało, zadbał o najdrobniejszy szczegół swego planu. A jednak Ofiara uniknęła śmierci. Jak to się mogło stać?”

4 września 1993 roku papież rozpoczął swoją pielgrzymkę na Litwie. Modlił się w Wileńskiej Katedrze, Ostrej Bramie, odwiedził Cmentarz Antokolski, Kowno i Górę Krzyży w Szawlach. Poza tym spotkał się z polską społecznością w kościele św. Ducha.

„Nigdy w życiu nie byłem w Wilnie. (…) Przez całe moje życie, przynajmniej od czasu, kiedy doszedłem do świadomości, stale byłem w Wilnie. Byłem w Wilnie myślą i sercem. (…)Jest to dla mnie szczególna łaska, łaska całej tej pielgrzymki (…)” – m. in. tak przemawiał do wiernych na Litwie.
źródło: Aneta Kurowska, fot. RMI
Więcej na ten temat