V. Blinkevičiūtė krytykuje rząd I. Šimonytė: takiego bałaganu jeszcze nie było

„Trzeba mieć żelazną cierpliwość, aby móc zrozumieć, kto, kiedy i komu należy się izolacja, kto ma teraz prawo do szczepień, a kto będzie czekał na „masowe szczepienia”. Niekończący się chaos” - powiedziała V. Blinkevičiūtė.

Zdaniem posłanki, z publikowanych informacji nie jest jasne, kim są priorytetowe grupy szczepień ani czy w ogóle one jeszcze istnieją.

„Proszą sędziowie - są szczepieni sędziowie. Uczelnia prosi o szczepienia pracowników uczelni, chociaż większość z nich pracuje zdalnie. Chociaż jeszcze nawet połowa osób starszych i przewlekle chorych nie została zaszczepiona. Teraz spieszymy się, aby zaszczepić duże firmy, może jutro pracowników restauracji, ponieważ ktoś naprawdę potrzebuje restauracji i tak dalej. A co z policjantami? Mają czekać, są ważniejsi od nich. Jak zaufać takiemu rządowi, gdy pierwszeństwo mają uprzywilejowani”- oceniła V. Blinkevičiūtė.

Zaproponowała jak najszybszą zmianę strategii informowania społeczeństwa na temat pandemii, która jej zdaniem jest chaotyczna. Według jej opinii potrzebne jest powierzenie odpowiedzialności za publikowanie informacji publicznej jednej osobie lub jednej instytucji.

„Niektórzy ministrowie i merowie komunikują tak, jakby ich partie nie były rządzącymi. Są jakby z Księżyca, a nie w rządzie. Ludzie potrzebują jasnych i wiarygodnych informacji. Może uważa się, że wszyscy ludzie siedzą w Internecie dzień i noc i naprawdę rozumieją, co trzej ministrowie, premier czy minister zdrowia, mówili rano i wieczorem?”- zapytała V. Blinkevičiūtė.

Według I. Šimonytė, od początku kadencji pojawia się krytyka dot. rzekomo złej komunikacji ze strony rządu. Jej zdaniem rząd nigdy nie będzie mógł w pełni zadowolić wszystkich. Dlatego premier nie ocenia, co rząd powinien poprawić w swojej komunikacji.