Pogrzeb księcia Filipa odbędzie się w następną sobotę, 17 kwietnia o godz. 15.00 w Windsorze i nie będzie miał charakteru państwowego, co w dużej mierze odzwierciedla jego życzenie - ogłosił w sobotę Pałac Buckingham.
Ceremonia odbędzie się zgodnie z wymogami restrykcji epidemicznych, co oznacza, że będzie mogło w niej wziąć
maksymalnie 30 osób. Lista uczestników zostanie ogłoszona w czwartek, ale jak się oczekuje znajdą się na niej
wszystkie dzieci i wnuki księcia, w tym książę Harry, choć będąca w ciąży jego żona, księżna Meghan, za radą
lekarzy nie przyleci z USA.
Jak podano, członkowie rodziny królewskiej będą szli za trumną, z wyjątkiem królowej, która uda się do kaplicy
św. Jerzego na zamku w Windsorze oddzielnie. Procesja potrwa osiem minut, a trumna będzie udekorowana
sztandarem książęcym, z wieńcem, czapką marynarską i mieczem na szczycie. W kaplicy uczestników pogrzebu
powitają dziekan Windsoru i arcybiskup Canterbury. Ani oni, ani osiem osób niosących trumnę nie są wliczani do
30 uczestników pogrzebu.
Ceremonię poprzedzi minuta ciszy w całym kraju
Ceremonia zostanie poprzedzona minutą ciszy w całym kraju i będzie transmitowana w telewizji. Ma ona uczcić „ogromny wkład i trwałe dziedzictwo” księcia.
Nie odbędą się żadne publiczne procesje i zaapelowano, aby osoby postronne nie przyjeżdżały do królewskich
rezydencji. Chociaż rodzina królewska wyraziła swój smutek z powodu ograniczenia pogrzebu dla szerszej
publiczności, podkreślono, że lepiej, aby ludzie oglądali transmisję w telewizji niż podróżowali do Windsoru.
Według źródeł w Pałacu Buckingham, premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson zatwierdził wprowadzenie żałoby
narodowej do dnia pogrzebu włącznie, a rodzina królewska będzie przestrzegać dwutygodniowej żałoby
królewskiej do 22 kwietnia; w tym czasie jej członkowie będą kontynuować spotkania, jeśli będzie to uznane za
stosowne i będą nosić oznaki żałoby.
Książę Filip był małżonkiem królowej Elżbiety II przez ponad 73 lata. Zmarł w piątek rano na dwa miesiące przed
swoimi setnymi urodzinami.
Premier Boris Johnson odda swoje miejsce komuś z rodziny królewskiej
Brytyjski premier Boris Johnson nie weźmie udziału w zaplanowanym na przyszłą sobotę, 17 kwietnia, pogrzebie
księcia Filipa, a swoje miejsce odda komuś z rodziny królewskiej - poinformowało w sobotę wieczorem biuro
szefa rządu.
„W efekcie przepisów koronawirusowych w pogrzebie Jego Wysokości Księcia Filipa, Księcia Edynburga, może wziąć udział tylko 30 osób. Premier przez cały czas chce postępować zgodnie z tym, co jest najlepsze dla królewskiego domu, dlatego, aby umożliwić (udział) jak największej liczbie członków rodziny, nie będzie uczestniczył w pogrzebie w sobotę” - przekazało biuro Johnsona.
źródło: ar / PAP, fot. Samir Hussein/WireImage
Więcej na ten temat