Przemyt papierosów

Około 30 proc. sprzedawanych na litewskim rynku papierosów pochodzi z kontrabandy, głównie z Białorusi. Skala tego rodzaju przestępczości narasta.

W ciągu czterech miesięcy tego roku litewska straż graniczna przechwyciła 7 mln paczek papierosów o wartości 25 mln euro. Większa część przemytu pochodzi z Białorusi i jest przeznaczona na rynki zachodnie, ale sporo trafia też na rynek litewski. 

 
„Próbowałem białoruskich papierosów, ale nie podobały mi się, więc przestałem kupować. Ale sporo osób z mojego otoczenia je pali, bo są dużo tańsze od naszych”. 
 
„Nie mam zaufania do tej produkcji, ale dużo osób je pali”. 
 
„Zdarzyło mi się kupić białoruskie papierosy, choć zdaję sprawę, że jest to złe dla litewskiej gospodarki”. 


W ubiegłym roku funkcjonariusze służby celnej wykryli przestępczy proceder: ciężarówki z kontrabandą wjeżdżały na Litwę bez kontroli, na zmienionych numerach rejestracyjnych i bez dokumentów. Jedna z ubiegłorocznych kontroli ujawniła największy w historii ładunek - ponad 16 mln paczek nielegalnych papierosów. 

 
Gediminas Kulikauskas, Kryminalna Służba Celna: 

„Zatrzymujemy nie tylko przemytników. Niestety, czasami również naszych funkcjonariuszy, którzy nie zdołali oprzeć się pokusie, żeby zaspokoić własne potrzeby”. 

 
Z przemytu zyski czerpią nie tylko przestępcy, ale także lojalni wobec reżimu Łukaszenki politycy i przedsiębiorcy. O tym, jak powstrzymać kontrabandę z Białorusi, dyskutowano ostatnio na posiedzeniu sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony. 

 
Vytautas Bakas, poseł na Sejm Litwy: 

„Przede wszystkim musimy walczyć z przyczynami. Przemyt jest częściowo finansowany przez reżim i powinien podlegać sankcjom międzynarodowym”. 
 

Litewscy politycy mówią o potrzebie wzmocnienia ochrony granicy z Białorusią i wyposażenia straży granicznej w nowoczesne urządzenia do kontroli, umożliwiające prześwietlanie ciężarówek. Osobom zatrzymanym za nielegalne zbywanie towarów grozi kara grzywny lub pozbawienia wolności do 8 lat.
Więcej na ten temat