Uczestnicy sobotniego Marszu Rodzin protestowali między innymi przeciwko ratyfikacji Konwencji Stambulskiej, związkom partnerskim, ideologii LGBT czy dekryminalizacji posiadania lekkich narkotyków. Jednak wśród żądań skierowanych do rządu znalazła się, jeszcze nawet nie rozpatrywana, Ustawa o mniejszościach narodowych.
Na liście żądań skierowanych do przewodniczącej Sejmu Viktorii Čmilytė-Nielsen znalazł się postulat bezpośrednio dotyczący mniejszości narodowych. Organizatorzy Marszu Rodzin żądają „niezwłocznie wykreślić z harmonogramu Sejmu projekt Ustawy o mniejszościach narodowych, który dyskryminuje język litewski i skłóca mniejszości narodowe”. Nad tym projektem pracuje minister sprawiedliwości Ewelina Dobrowolska, która do Sejmu trafiła z ramienia liberalnej Partii Wolności.
Marsz Rodzin wsparła Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. Przedstawiciele partii twierdzą, że nie popierają wszystkich postulatów, szczególnie tego o wykreśleniu Ustawy o mniejszościach narodowych z obrad sejmu.
Rządzący nie zamierzają rezygnować z omawiania zaplanowanych ustaw i zrealizować je zgodnie z obietnicami przedwyborczymi.
Według wcześniejszych zapowiedzi nad Ustawą o mniejszościach narodowych posłowie mają się pochylić jeszcze tej wiosny. Wiosenna sesja parlamentu potrwa do końca czerwca.
Więcej na ten temat