Grupa hiszpańskich naukowców zaalarmowała o potencjalnych zagrożeniach, związanych z wprowadzeniem żubrów do ekosystemu śródziemnomorskiego. Inni naukowcy bronią potrzeby zachowania tych zagrożonych wymarciem największych ssaków Europy. Spór dotyczy żubrów w większości sprowadzanych z Polski.
Naukowcy uzasadniają, że ten gatunek żubra - Bisontus bonasus - jest „egzotyczny w śródziemnomorskim środowisku naturalnym” i nigdy nie występował na Półwyspie Iberyjskim. Z kolei inni naukowcy bronią potrzeby zachowania tych zagrożonych wymarciem największych ssaków Europy.
Ponad 100 żubrów, w większości sprowadzonych z Polski w ramach realizacji projektu restytucji gatunku, żyje w Hiszpanii pod ochroną, pół wolno na kilkunastu zagrodzonych obszarach. Ostatnie egzemplarze - 18 sztuk - przybyły do liczącej 1000 ha zagrody hodowlanej blisko parku naturalnego w okolicy Jaen (Andaluzja) pod koniec ubiegłego. roku.
Opiekę merytoryczną nad hodowlą w całym kraju sprawuje European Bison Conservation Center of Spain, który bierze udział w programie ochrony żubrów na terenie Europy. Obecnie ponad 20 specjalistów z 16 hiszpańskich instytucji naukowych, w koordynacji z Uniwersytetem w Oviedo, przygotowuje opracowanie, w którym apeluje o wstrzymanie projektu w celu przeanalizowania reperkusji środowiskowych sprowadzania żubrów, a także odrzuca plany wypuszczenia tych zwierząt na wolność - poinformował w sobotę dziennik „El Pais”.
Naukowcy wskazują, że dochodzi do zagrożenia łańcucha pokarmowego, gdyż te ogromne zwierzęta - przemieszczając się - niszczą nory królicze, tymczasem króliki są głównym pożywieniem znajdujących się pod ochroną rysiów iberyjskich. Ponadto negatywnie wpływają na przetrwanie innych, mniejszych od nich gatunków żyjących w tych samych rezerwatach, jak saren i jeleni.
Według ekspertów prawo wspólnotowe zobowiązuje Hiszpanię do ochrony jej środowiska naturalnego oraz żyjących w nim gatunków, tymczasem żubry stanowią potencjalne zagrożenie dla zwierząt roślinożernych, m.in. ze względu na duże zapotrzebowanie żywnościowe - mogą zjeść do 30 kg roślin dziennie.
Naukowcy podkreślili, że ten typ żubra europejskiego nigdy nie występował na Półwyspie Iberyjskim. Słynne rysunki naskalne z ok. 13 tys. lat p.n.e. w jaskini w Altamirze (Góry Kantabryjskie) przedstawiają żubra stepowego (Bison priscus), który od 12 tys. lat nie występuje na Półwyspie, a 6 tys. lat temu wymarł całkowicie na ziemi.
Oprócz tego „obecne środowisko naturalne i klimat są odmienne. Żubr europejski praktycznie wymarł na przełomie XIX i XX w., a tylko niewielka liczba egzemplarzy zdołała przetrwać w lasach Polski i Białorusi” - powiedział były dyrektor Programu Ochrony Rysia Iberyjskiego, Miguel Angel Simon.
„Nie ma warunków dla żubra w Leon czy Jaen - oświadczył. - W Jaen mamy teraz 40 st. C , od miesiąca nie pada, te żubry się wysuszą”.
Także hodowcy przyznają, że żubry najlepiej czują się zimą, kiedy „tarzają się w śniegu”.
„Obecnie obserwujemy zwierzęta przemieszczające się z południa Europy na północ ze względu na globalne ocieplenie, a my sprowadzamy żubry z Polski - zauważył Simon. - Niektórzy twierdzą, że to problem etyczny, gdyż żubry nie adaptują się do klimatu śródziemnomorskiego”.
Inni naukowcy, hodowcy i przedsiębiorcy zajmują jednak odmienne stanowisko, twierdząc, że sprowadzone z Polski żubry dobrze adaptują się w Hiszpanii. Obrońcy projektu restytucji żubra w Hiszpanii utrzymują, że te zwierzęta mogą przyczynić się do rozwoju ekoturystyki i do tworzenia miejsc pracy. Mogą także chronić przed pożarami lasów, gdyż oczyszczają je z zarośli. Niektórzy dopuszczają polowania, ale tylko w ramach koniecznego dla konserwowania gatunku odstrzału.
Zdaniem ekologa Benigno Varillasa żubry należałoby wypuścić w góry, na wolność. Według eksperta w Hiszpanii mogłoby żyć 3 tys. żubrów, ale - aby móc je sprowadzić z innych krajów - przedtem musiałyby zostać włączone do listy gatunków rodzimych, wymarłych w środowisku naturalnym Półwyspu Iberyjskiego.
Propozycja zmiany statusu żubra europejskiego wywołała jednak sprzeciw komitetu naukowego doradzającego rządowi w opracowaniu listy gatunków zagrożonych.
W 2019 r. żyło w warunkach zbliżonych do wolności 2518 osobników w 10 krajach północnej Europy, najwięcej w Polsce, Rosji i na Białorusi.
Ponad 100 żubrów, w większości sprowadzonych z Polski w ramach realizacji projektu restytucji gatunku, żyje w Hiszpanii pod ochroną, pół wolno na kilkunastu zagrodzonych obszarach. Ostatnie egzemplarze - 18 sztuk - przybyły do liczącej 1000 ha zagrody hodowlanej blisko parku naturalnego w okolicy Jaen (Andaluzja) pod koniec ubiegłego. roku.
Opiekę merytoryczną nad hodowlą w całym kraju sprawuje European Bison Conservation Center of Spain, który bierze udział w programie ochrony żubrów na terenie Europy. Obecnie ponad 20 specjalistów z 16 hiszpańskich instytucji naukowych, w koordynacji z Uniwersytetem w Oviedo, przygotowuje opracowanie, w którym apeluje o wstrzymanie projektu w celu przeanalizowania reperkusji środowiskowych sprowadzania żubrów, a także odrzuca plany wypuszczenia tych zwierząt na wolność - poinformował w sobotę dziennik „El Pais”.
Naukowcy wskazują, że dochodzi do zagrożenia łańcucha pokarmowego, gdyż te ogromne zwierzęta - przemieszczając się - niszczą nory królicze, tymczasem króliki są głównym pożywieniem znajdujących się pod ochroną rysiów iberyjskich. Ponadto negatywnie wpływają na przetrwanie innych, mniejszych od nich gatunków żyjących w tych samych rezerwatach, jak saren i jeleni.
Według ekspertów prawo wspólnotowe zobowiązuje Hiszpanię do ochrony jej środowiska naturalnego oraz żyjących w nim gatunków, tymczasem żubry stanowią potencjalne zagrożenie dla zwierząt roślinożernych, m.in. ze względu na duże zapotrzebowanie żywnościowe - mogą zjeść do 30 kg roślin dziennie.
Naukowcy podkreślili, że ten typ żubra europejskiego nigdy nie występował na Półwyspie Iberyjskim. Słynne rysunki naskalne z ok. 13 tys. lat p.n.e. w jaskini w Altamirze (Góry Kantabryjskie) przedstawiają żubra stepowego (Bison priscus), który od 12 tys. lat nie występuje na Półwyspie, a 6 tys. lat temu wymarł całkowicie na ziemi.
Oprócz tego „obecne środowisko naturalne i klimat są odmienne. Żubr europejski praktycznie wymarł na przełomie XIX i XX w., a tylko niewielka liczba egzemplarzy zdołała przetrwać w lasach Polski i Białorusi” - powiedział były dyrektor Programu Ochrony Rysia Iberyjskiego, Miguel Angel Simon.
„Nie ma warunków dla żubra w Leon czy Jaen - oświadczył. - W Jaen mamy teraz 40 st. C , od miesiąca nie pada, te żubry się wysuszą”.
Także hodowcy przyznają, że żubry najlepiej czują się zimą, kiedy „tarzają się w śniegu”.
„Obecnie obserwujemy zwierzęta przemieszczające się z południa Europy na północ ze względu na globalne ocieplenie, a my sprowadzamy żubry z Polski - zauważył Simon. - Niektórzy twierdzą, że to problem etyczny, gdyż żubry nie adaptują się do klimatu śródziemnomorskiego”.
Inni naukowcy, hodowcy i przedsiębiorcy zajmują jednak odmienne stanowisko, twierdząc, że sprowadzone z Polski żubry dobrze adaptują się w Hiszpanii. Obrońcy projektu restytucji żubra w Hiszpanii utrzymują, że te zwierzęta mogą przyczynić się do rozwoju ekoturystyki i do tworzenia miejsc pracy. Mogą także chronić przed pożarami lasów, gdyż oczyszczają je z zarośli. Niektórzy dopuszczają polowania, ale tylko w ramach koniecznego dla konserwowania gatunku odstrzału.
Zdaniem ekologa Benigno Varillasa żubry należałoby wypuścić w góry, na wolność. Według eksperta w Hiszpanii mogłoby żyć 3 tys. żubrów, ale - aby móc je sprowadzić z innych krajów - przedtem musiałyby zostać włączone do listy gatunków rodzimych, wymarłych w środowisku naturalnym Półwyspu Iberyjskiego.
Propozycja zmiany statusu żubra europejskiego wywołała jednak sprzeciw komitetu naukowego doradzającego rządowi w opracowaniu listy gatunków zagrożonych.
W 2019 r. żyło w warunkach zbliżonych do wolności 2518 osobników w 10 krajach północnej Europy, najwięcej w Polsce, Rosji i na Białorusi.
źródło: asr/PAP, fot. Getty Images/Thomas Lohnes
Więcej na ten temat