We środę w centrum rejestracji cudzoziemców w Podbrodziu doszło do zamieszek. Urzędnicy musieli użyć gazu łzawiącego i zastosować inne środki dyscyplinarne.
,,„To dziesiątki cudzoziemców, którzy zaczęli zachowywać się agresywnie, hałasować, próbować wydostać się z Centrum Rejestracji Cudzoziemców” – komentuje kierownik ośrodka Aleksander Kisłow.
,,„Być może sytuacja była już wystarczająco napięta, ponieważ byli niezadowoleni ze swojego statusu, dla większości z nich sąd zastosował środek alternatywny do detencji” – zaznaczył.