W sejmie odbyło się tajne głosowanie w sprawie odwołania Žygimantasa Pavilionisa z funkcji przewodniczącego sejmowego komitetu spraw zagranicznych. Domagała się tego opozycja po rozmowie polityka z rosyjskimi prowokatorami.
Žygimantas Pavilionis pozostaje na stanowisku przewodniczącego sejmowego komitetu spraw zagranicznych. Do jego odwołania potrzebne były głosy co najmniej 71 posłów, a w głosowaniu nad wotum nieufności łącznie zagłosowało 62 parlamentarzystów.
„Głosowanie pokazało, że Sejm jest odporny na prowokacje Kremla. Bardzo szkoda, że z braku doświadczenia media i niektórzy posłowie zostali złapani na haczyk prowokacji rosyjskich trolli” – uważa sam przewodniczący komisji.
Sprawa ma swój początek wiosną. Do Pavilionisa - zadzwonili dwaj rosyjscy prowokatorzy podając się za rosyjskiego opozycjonistę Leonida Volkova. Žygimantas Pavilionis pod koniec rozmowy, w której wypowiadał się na różne tematy dotyczące polityki zagranicznej, nazwał prezydenta Litwy „symboliczną” osobą, na którą nie warto zwracać uwagi.
„On staje się problemem w ze względu na naszą politykę zagraniczną. Wszystkie nieporozumienia i historyjki nie przysparzają nam autorytetu” – zaznaczył lider opozycji Saulius Skvernelis.
Już wcześniej Žygimantas Pavilionis był krytykowany za wspieranie największej opozycyjnej partii Gruzji i jej aresztowanego lidera.
Więcej na ten temat