Dziewieniszki nie zgadzają się na przyjęcie nielegalnych migrantów

Dziewieniszki nadal nie zgadzają się na przyjęcie nielegalnych migrantów. Weekendowe negocjacje między rządem a lokalną społecznością nie przyniosły żadnych wyników.

Samoobrona Dziewieniszek trwa. Do przygranicznej miejscowości zjeżdżają ludzie z całej Litwy, żeby wesprzeć jej mieszkańców w proteście przeciwko ulokowaniu tam ośrodka dla uchodźców. Rząd nie wycofuje się ze swoich planów, ale jednocześnie zapowiada budowę dużego ośrodka na poligonie w Rudnikach. 

Vitalij Dmitrijev wiceminister spraw wewnętrznych Litwy - „Chcemy tu rozlokować rodziny z dziećmi do pierwszego września, z tymi rodzinami mamy teraz największy kłopot”. 

Kęstutis Lančinskas doradca premier Litwy - „Bardzo szkoda, mamy sytuację ekstremalną i powinniśmy ją opanować. Wrócimy i będzie szukać decyzji”.

Rząd nie rezygnuje ze swoich planów. Jednocześnie podejrzewa, że protesty przeciwko ulokowaniu migrantów w budynku po byłej szkole rolniczej w Dziewieniszkach mogą być inspirowane z zewnątrz. 

Dominika Falkovičiutė mieszkanka Dziewieniszek -  „Nie czujemy się bezpiecznie, wszyscy boimy się. Boimy się przemocy i innej kultury”. 

Dziewiniszki doczekały się wsparcia nie tylko od polityków, ale i zwykłych ludzi z różnych zakątków Litwy. 

Bożena Danielė mieszkanka Solecznik - „My za pomoc, ale inaczej. Jakoś trzeba było zawczasu przymyśleć, przygotować. Może w większych miastach, może więcej pomocy, więcej policji, więcej pogotowia, a my tutaj na oddalu jesteśmy”.

Grzegorz Jurgo administracja Samorządu Rejonu Solecznickiego -  „Racjonalnym wyjściem byłoby ulokowanie miasteczka poza miastem, jeden punkt centralizowany, gdzie byłoby zagwarantowane i bezpieczeństwo i dalej od miejscowości mieszkalnych”. 

Takim miejscem może być na przykład poligon w Rudnikach. Budowa ośrodka dla uchodźców rozpoczęła się dzisiaj. Mają tam zostać rozmieszczone namioty, które będą w stanie pomieścić 1,5 tys. osób.
źródło: Info Wilno
Więcej na ten temat