Kryzys migracyjny

GB

Białoruski resort informacji uznał nadającą z Polski telewizję Biełsat za twórcę materiałów ekstremistycznych. Tydzień temu podobnie orzekł sąd w Homlu. To kolejny cios reżimu w niezależne media na Białorusi.

Strona internetowa, serwisy społecznościowe, kanał Belsat News na YouTube. Do tego logo stacji i jej nazwa - zarówno po rosyjsku jak i angielsku. Wszystko to - zdaniem białoruskich władz - materiały ekstremistyczne za których rozpowszechnianie grozić może kara grzywny lub aresztu.

Dziennikarze zapowiadają, że nie przestaną ujawniać prawdy jak reżim traktuje swoich obywateli. Utrudnieniem w ich pracy mogą być jednak obawy po stronie komentatorów i ekspertów.

Biełsat nadaje w językach białoruskim i rosyjskim od prawie 14 lat. To nie pierwsze próby stłumienia jej niezależności stacji. Jej dziennikarze wielokrotnie byli zatrzymywani i skazywani na kary aresztu lub grzywien. W lutym tego roku - wyrok dwóch lat w kolonii karnej usłyszały Kaciaryna Andrejewa i Daria Czulcowa.
źródło: Info Wilno
Więcej na ten temat