Talibowie ogłosili, że po wielodniowej ofensywie zdobyli ostatni region Afganistanu - Dolinę Pandższiru. Jeśli to prawda, to mają pod kontrolą cały kraj, co nie udało się żadnej poprzedniej władzy od ponad 40 lat.
Zbrojna opozycja zaprzecza, że przegrała.
Dolina Pandższiru to bastion prozachodniej opozycji, zarówno w ostatnich dniach, jak i 20 lat temu, gdy talibowie rządzili Afganistanem po raz pierwszy.
Ze względu na topografię, jest to miejsce, którego nie udało się zdobyć żadnej poprzedniej władzy, włącznie z sowiecką armią okupującą Afganistan w latach 80.
Według miejscowych dziennikarzy w nocy talibowie przypuścili szturm na Pandższir, a rejon ten był bombardowany z powietrza śmigłowcami i dronami należącymi do Pakistanu.
Pakistański wywiad wojskowy od lat wspierał talibów, a szef organizacji kilkadziesiąt godzin temu przyleciał do Kabulu.
W bombardowaniu zginął jeden z najbardziej znanych afgańskich dziennikarzy, przedstawiciel inteligencji, a ostatnio także rzecznik opozycji Fahim Daszty.
Wielokrotnie w ostatnich latach udzielał on wywiadów mediom, w tym Polskiemu Radiu.
Przedstawiciele prozachodniej opozycji, która broniła się w Pandższirze przyznali, że w nocy toczyły się tam ciężkie walki, choć twierdzą, że wciąż odpierają ataki talibów.
W mediach społecznościowych można jednak znaleźć zdjęcia talibskich bojowników w centrum Pandższiru.
Rzecznik talibów twierdzi, że obalony wiceprezydent Afganistanu Amrullah Saleh, który w ostatnich dniach był jednym z przywódców ruchu oporu, uciekł do Tadżykistanu.
W najbliższych godzinach talibowie mają ogłosić skład nowego rządu Afganistanu.
źródło: IAR, fot. fot. PAP/Abaca
Więcej na ten temat
