80. rocznica sformowania Armii generała Andersa

80. rocznica sformowania Armii generała Andersa, fot. PAP/Albert Zawada
podpis źródła zdjęcia

We włoskim miasteczku Cassino uczczono generała Władysława Andersa - dowódcę 2. Korpusu Polskiego. Uroczystość jest częścią obchodów 80. rocznicy sformowania Armii generała Andersa. W uroczystości, wzięli udział ostatni weterani 2. Korpusu Polskiego, władze i mieszkańcy Cassino, a także przedstawiciele Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych.

Powstanie Armii Polskiej na Wschodzie, która została przemianowana w 1943 roku na 2. Korpus Polski, było możliwe dzięki układowi Sikorski-Majski z 30 lipca 1941 roku, który zakładał, że polskie oddziały zostaną stworzone ze zwolnionych na mocy amnestii mieszkańców Kresów Wschodnich, którzy trafili do sowieckiej niewoli po agresji Armii Czerwonej na Polskę we wrześniu 1939 roku. 

Szef Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk przypominał podczas uroczystości, że generał Anders był jednym z najwybitniejszych dowódców w dziejach polskiej wojskowości, który stworzył też najbardziej niezwykłą armię. „Generał Władysław Anders dokonał wydawało się rzeczy niemożliwej, z armii niewolników, zesłańców syberyjskich, ludzi, którzy codziennie ocierali się o śmierć, uczynił armię wierzącą zwycięstwo, armię niezwyciężoną, która tutaj w bitwie o Monte Cassino, w bitwie o Ankonę, w operacji bolońskiej pokonała zło. Przelał wiarę w zwycięstwo w dusze i serca żołnierzy”. 

W uroczystości wzięli udział weterani 2. Korpusu Polskiego, wśród nich podporucznik Alfons Mrzyk. Weteran wspomina, że generał Anders był wyjątkowym dowódcą i człowiekiem. „Super człowiek, skromny, wymagający, dzielny, wspaniały dowódca, który poprowadził 2. Korpus do zwycięstw. Mówiło się o nim, że to jest człowiek odważny i z nim możemy kroczyć do wolnej Polski, że nas do niej doprowadzi”. 

Generał Anders nie tylko stworzył wyjątkową armię, ale też uratował tysiące kobiet i dzieci, którzy wraz z żołnierzami wyszli z sowieckich łagrów, wśród nich był Krzysztof Flizak, który wspomina, że zawdzięcza życie Władysławowi Andersowi. „Znalazłem się jako mały chłopiec w bardzo dalekiej tajdze, bez żadnej nadziei, stamtąd nie mieliśmy już nigdy powrócić do wolnej i niepodległej Polski. Generał Anders cudownie wyzwolił nas, jest moim zbawcą, dał mi życie i nadzieję, że jednak kiedyś wrócimy tam, gdzie przez tyle lat tęskniliśmy”. 

Dzięki umowie Sikorski - Majski z sowieckich łagrów wyszło blisko 116 tysięcy ludzi, w tym ponad 78 tysięcy żołnierzy i około 37 tysięcy osób cywilnych. Było to około 10 procent ludności wywiezionej ze wschodnich obszarów Rzeczypospolitej w głąb Związku Sowieckiego. 
źródło: IAR, fot. PAP/Albert Zawada
Więcej na ten temat