Tomasz Matuiza o potrzebie zrzeszania Polaków studiujących na Litwie

Tomasz Matuiza o potrzebie zrzeszania Polaków studiujących na Litwie, fot. arch. pryw.
podpis źródła zdjęcia

W ubiegłym tygodniu w Domu Kultury Polskiej (DKP) odbyło się pierwsze spotkanie Klubu Studentów Wileńszczyzny (KSW). Z jednym z inicjatorów odrodzenia Klubu Polskich Studentów oraz prezesem, Tomaszem Matuizą, rozmawia Marta Stankiewicz.

Marta Stankiewicz: Opowiedz, proszę, kilka słów o sobie.

Tomasz Matuiza: Mam 19 lat, pochodzę z Wilna. Obecnie jestem studentem pierwszego roku w Kolegium Wileńskim na kierunku Zarządzanie kulturą. Od 13 lat jestem tancerzem DMZT „Sto Uśmiechów” oraz aktorem Polskiego teatru w Wilnie. Aktywnie biorę udział w życiu kulturalnym stolicy oraz ogólnie Wileńszczyzny. Poza tym od kilku lat prowadzę imprezy kulturalne.

Skąd się wziął pomysł założenia KSW? Dlaczego postanowiłeś, że to potrzebna inicjatywa?

Pomysł zrodził się z potrzeby. Jestem studentem, moi znajomi i przyjaciele też są studentami. Chcemy aktywnie działać, a nie mamy właściwie gdzie. Owszem jest mnóstwo organizacji dla Polaków w Wilnie, ale takiej stricte studenckiej nie ma. Od swoich starszych kolegów słyszałem, że kiedyś istniały podobne kluby i udanie działały, razem realizowano sporo ciekawych inicjatyw.

Jesteś jednym z inicjatorów odrodzenia Klubu Polskich Studentów, kim są inni?

Są to przyjaciele, znajomi, ale też wszyscy ci, którzy przyszli na pierwsze spotkanie.

Napisałeś post na Facebooku o pomyśle założenia klubu zrzeszającego polskich studentów na Litwie, z jakim odbiorem się spotkałeś?

Inicjatywa cieszyła się dużym zainteresowaniem. Odezwali się znajomi i nieznajomi. Nawet prezes PPnW na to zareagował. Większość osób gratulowała pomysłu i życzyła, by został zrealizowany.

Ile osób przyszło na pierwsze spotkanie, które odbyło się w DKP? O czym rozmawialiście?

Frekwencja była nieoczekiwanie wysoka – przyszło prawie 40 osób. Najpierw się poznaliśmy, potem przedstawiłem swoją wizję klubu, wysłuchaliśmy każdego, kto chciał się wypowiedzieć. Wybraliśmy prezesa oraz sekretarza. Ustaliliśmy plan działania na najbliższy okres, a także datę przyszłego spotkania.

Jak często takie spotkania mają się odbywać?

Wstępnie planujemy spotykać się co dwa tygodnie.

Jakie są główne założenia takiej organizacji oraz cele?

Zrzeszać studentów polskich studiujących na Litwie. Wspólnie realizować przeróżne inicjatywy. Ale też się szkolić, rozwijać, realizować swoje pomysły, pasje. Organizować różnego rodzaju wyjazdy integracyjne. Czyli robić wszystko, by studenci mogli się odnaleźć w tym naszym polskim środowisku na Wileńszczyźnie.

Dlaczego twoim zdaniem warto przybyć do waszego klubu?

Dlatego, że są tu fajni ludzie, którzy mają mnóstwo pomysłów, oraz jest możliwość na realizowanie własnych idei.

Co osoba zaciekawiona klubem powinna zrobić, by do was dołączyć?

Najlepiej śledzić nas na Facebooku, bo tam będą się pojawiać bieżące informacje o naszych planach i terminach najbliższych spotkań. Zapraszamy wszystkich chętnych! Spotkania są otwarte. Może przyjść każdy. Relacje z naszych działań będą pojawiać się na Facebooku oraz na portalu Wilnoteka.

Czy Polacy z Litwy, studiujący za granicą, też mogą być częścią klubu?

Jak najbardziej. Zapraszamy każdego, kto obecnie ma status studenta, ale też młodzież szkolną z klas 11–12. Może akurat po zaangażowaniu się w działalność klubu i mając kontakt ze studentami, ułatwią sobie wybór dalszej ścieżki po szkole.

Co dokładnie planujecie robić w klubie? Opowiedz, proszę, o konkretnych pomysłach, które planujecie zrealizować w waszej organizacji.

Na najbliższym spotkaniu (18 października), w celu ulepszenia integracji, organizujemy wieczór gier planszowych. Następnie planujemy pojawić się na organizowanym przez Wilnotekę rajdzie samochodowym z Wilna do Zułowa (23 października). Chcemy też nakręcić cykl minifilmików o przeszłości i teraźniejszości dworków Wileńszczyzny, łącząc to ze sprzątaniem grobów ich właścicieli. Groby na Rossach sprzątają różne inne organizacje, np. szkoły czy harcerze, a my zajmiemy się grobami przedstawicieli znanych i zasłużonych dla Wileńszczyzny rodów i postaci. Oczywiście w przyszłości zorganizujemy wspólne mikołajki oraz polską wigilię.

Co najbardziej lubisz w byciu studentem?

Wolność i niezależność!
źródło: MS/ RMI, fot. arch. pryw.
Więcej na ten temat