– Pani Helena była niezwykłą osobą. W więzieniu na Łukiszkach przyrzekła sobie, że jeśli przeżyje, opowie światu o tym, co tam się działo, o zbrodni, która dokonała się w Ponarach i całkowicie poświęciła się tej misji – dla TVP Wilno mówi Maria Wieloch, prezes Stowarzyszenia Rodzina Ponarska.