I. Šimonytė: Musimy być gotowi na wszystko, tylko Putin może odpowiedzieć w sprawie wojny

„Główne stanowisko, przynajmniej rządu, jest takie, że musimy spodziewać się wszystkiego i być gotowi na wszystko. Ludzie często pytają, czy będzie wojna. Myślę, że jedyną osobą, która może powiedzieć, czy będzie wojna, jest Władimir Putin. I nie wiem, czy on już ma tę odpowiedź dla siebie” – oznajmiła Šimonytė w wywiadzie dla publicznego nadawcy LRT.

Jej zdaniem, Litwa już od pewnego czasu obserwuje militaryzację Białorusi, a budowa wojsk rosyjskich w pobliżu północnej granicy Ukrainy może wydawać się presją na ten kraj, ale „odległości od wschodniej granicy UE nie są zbyt duże”.

„Oczywiście, ta sytuacja musi być traktowana bardzo poważnie, a podczas rozmów z naszymi partnerami z NATO i UE, zwróciliśmy ich uwagę wcześniej na ten interesujący fakt. Wydawało się, że wszystko jest skupione wokół Ukrainy, ale teraz tego zrozumienia jest więcej” – powiedziała.

Litewski rząd przygląda się również sytuacji związanej z niedawnym zwrotem jedynego rosyjskiego statku LNG, FSRU Marshal Vasilevskiy.

„My również mamy te informacje i naprawdę pracujemy nad tym, aby nasz system energetyczny był gotowy na wszelkie nieprzewidziane rzeczy. Nie mówię, że to się na pewno stanie, ale faktem jest, że musimy być gotowi” – powiedziała premier.

Rosja ma obecnie ponad 100 tys. żołnierzy i sprzętu wojskowego w pobliżu granicy z Ukrainą, a Zachód coraz bardziej obawia się, że w Europie może wybuchnąć poważny konflikt zbrojny. Co więcej, Rosja ostatnio przeniosła swoje wojska na Białoruś w pobliże granicy z UE na planowane wspólne ćwiczenia wojskowe.

W związku z rosnącym napięciem związanym z rosyjską ekspansją wojskową, sojusznicy NATO ogłosili decyzję o postawieniu wojsk w stan gotowości i wysłaniu dodatkowych okrętów i myśliwców do rozmieszczenia sił NATO w Europie Wschodniej.