Od czasu rozpoczęcia przez Rosję wojny z Ukrainą do litewskiego Związku Strzelców napłynęły tysiące próśb o przyjęcie do niego – poinformował komendant związku Albertas Dapkus.
„Obserwujemy dużą determinację i chęć przyjazdu, przeszkolenia się i włączenia się w obronę naszej ojczyzny. Są to więc te momenty podczas kryzysu, kiedy możemy być zjednoczeni w trudnych czasach, tak było podczas Drogi Bałtyckiej, 13 stycznia, aneksji Krymu w 2014 r. i teraz” – oświadczył w środę publicznemu nadawcy LRT Dapkus.
„Szczerze mówiąc, mamy teraz liczby liczone w tysiącach i stoimy przed prostym problemem, że nasze możliwości były np. takie, aby przeszkolić do 1 tys. osób i przyjąć je w ciągu roku. W ciągu ostatnich kilku dni liczba ta została już osiągnięta w samej tylko jednostce w Wilnie. Można sobie wyobrazić, że musimy szukać dodatkowych zasobów, ludzkich, finansowych i infrastrukturalnych, aby móc odpowiednio ich przygotować” – zaznaczył.
Według niego litewski Związek Strzelecki dąży do właściwego wyszkolenia strzelców, a to wymaga czasu, zwłaszcza w Wilnie i Kownie, ale związek szuka sposobów, by przyspieszyć ten proces.
źródło: BNS, fot. BNS/Žygimantas Gedvila
Więcej na ten temat