„Społeczność międzynarodowa nie powinna zatrzymywać się w pół drogi w swoim dążeniu do powstrzymania Rosji, Ukraina musi być wspierana wszelkimi środkami, bez wchodzenia w bezpośrednią konfrontację militarną” – oświadczył prezydent Litwy Gitanas Nausėda w komentarzu opublikowanym w „Financial Times”.
Agresja Rosji na Ukrainę skłoniła kraje zachodnie do zjednoczenia się i doprowadziła do tego, że kraje europejskie zaczęły odgrywać bardziej aktywną rolę geopolityczną, łamiąc swoje wieloletnie tradycje polityczne, zaznaczył prezydent Litwy.
„Drzwi do rosyjskiej stolicy zamykają się w tempie, które jeszcze kilka tygodni temu nie wydawałoby się możliwe. NATO jest bardzo aktywne i zaangażowane, a UE wydaje się odmłodzona i gotowa do działania jak nigdy wcześniej” – oznajmił Nausėda.
„Teraz najważniejsze jest, aby nie zatrzymywać się w połowie drogi. Widzieliśmy już, jak Rosja postawiła swoje siły jądrowe w stan podwyższonej gotowości. Wkrótce mogą pojawić się kolejne próby siania strachu i niepokoju” – stwierdził.
Nausėda uważa, że rosyjskie groźby nuklearne to blef, a Ukrainę należy wspierać wszelkimi środkami, bez wchodzenia w bezpośrednią konfrontację wojskową.
„Jeśli Zachód nie może ryzykować wybuchnięciem wojny nuklearnej, to Rosja również nie może. Musimy odeprzeć blef Kremla i nadal wspierać ukraińską walkę wszelkimi środkami, bez bezpośredniej konfrontacji wojskowej” – podkreślił prezydent.
Jego zdaniem Moskwa nie powinna mieć wątpliwości co do zbiorowej gotowości Zachodu do ukarania kolejnych rosyjskich przewinień.
„Jednak tylko zmuszając siły rosyjskie do wycofania się z terytoriów, które próbowały zająć, możemy zarówno powstrzymać rozlew krwi, jak i zapobiec dalszej destabilizacji całego regionu” – stwierdził litewski przywódca. „Aby pomóc Ukrainie, musimy zjednoczyć siły po drugiej stronie Atlantyku. [...]. Wyrażamy uznanie dla suwerennej decyzji Ukrainy o ubieganiu się o członkostwo w UE i mamy nadzieję, że proces akcesyjny będzie przebiegał tak szybko, jak to możliwe, biorąc pod uwagę obecne okoliczności”.
źródło: BNS, fot. BNS
Więcej na ten temat