A. Sysas: na Litwie jest więcej osób długotrwale bezrobotnych niż w Europie

A. Sysas: na Litwie jest więcej osób długotrwale bezrobotnych niż w Europie, fot. BNS/Lukas Balandis
podpis źródła zdjęcia

Algirdas Sysas, członek frakcji socjaldemokratów w sejmie popiera przyjęte w czwartek nowelizacje ustawy o zatrudnieniu i zapewnia, że po ich wejściu w życie mieszkańcy, którzy od dłuższego czasu nie byli obecni na rynku pracy, będą zachęcani do pracy.

Według niego pewną liczbę strukturalnych bezrobotnych odnotowują wszystkie kraje europejskie, ale na Litwie ta liczba jest wyższa, ponieważ są oni tutaj objęci ubezpieczeniem zdrowotnym. Zdaniem posła sejmu, warto to zmienić i „zdyscyplinować” takie osoby, dlatego poprawki te są „poważnym krokiem naprzód”.

„Litwa nie różni się od innych krajów europejskich. We wszystkich krajach ok. 3% bezrobotnych obywateli zgadza się ze stylem swojego życia. W każdym europejskim mieście można zobaczyć miejsca, w których mieszkają tacy ludzie, którzy nie potrzebują ubezpieczenia, nie płacą podatków” – powiedział Sysas dziennikarzom w sejmie w czwartek.

„Litwa wyróżniała się na tle innych krajów tym, że nasz poziom bezrobocia przez cały czas był 3–4% wyższy, ponieważ za pośrednictwem Urzędu Zatrudnienia ubezpieczaliśmy ubezpieczeniem zdrowotnym” –  kontynuował.

Według polityka długotrwale bezrobotni na Litwie nie decydują się na pracę z powodu długów, trudności w poruszaniu się w drodze do pracy i uzależnienia od alkoholu. A. Sysas mówi, że niektóre z tych osób pracują nielegalnie, ale mają możliwość ubiegania się o świadczenia zdrowotne i nie płacą podatków państwu.

„W tym przypadku ubezpieczenie zdrowotne nie zostanie pokryte z pieniędzy innych podatników. Po prostu musimy zdyscyplinować tych ludzi, którzy naprawdę mają dochody, pracują, odmawiają oferowanej im pracy, bo nie chcą płacić. Prawdopodobnie każdy może zobaczyć ludzi, którzy pracują nielegalnie” – powiedział.

Tak więc, zdaniem polityka, reforma jest konieczna, bo gdyby została przyjęta, to osoby długotrwale bezrobotne, które mogłyby manipulować świadczeniami zapewnianymi przez państwo, byłyby zachęcane do wejścia na rynek pracy i otrzymywania pomocy w adaptowaniu się.

„To krok do przodu, chcąc wyraźnie to pokazać – albo legalizujecie się, sami zaczynacie płacić podatki i nie ma z tym problemu (nawet pomagamy wam dowiedzieć się, jak spłacić małe długi, walczyć o niezależność i możliwie rozwiązać problem mobilności)” – twierdził A. Sysas.

„Myślę, że to poważny krok naprzód dla tych, którzy korzystają z dobroci innych ludzi. Z drugiej strony jest to sygnał, że jeśli będziesz to dalej robił, po prostu stracisz jedną z gwarancji, czyli ubezpieczenie zdrowotne” – podsumował parlamentarzysta.

Zmiany w prawie pracy mają na celu pomóc osobom poszukującym pracy i proponującym pracę jak najszybciej się odnaleźć. Usługi mediacyjne będą świadczone wyłącznie osobom poszukującym pracy, a nie osobom formalnie zarejestrowanym w Urzędzie Zatrudnienia.

Zwiększy się i rozszerzy również wsparcie mobilności – koszty podróży będą zwracane nie tylko w przypadku pójścia do pracy, ale także dla osób udających się na rozmowę kwalifikacyjną z pracodawcą czy konsultację z Urzędem Zatrudnienia. Maksymalna rekompensata jest również zwiększona do 219 EUR miesięcznie, a termin przedłuża się z 3 do 4 miesięcy.

Oferty pracy będą proponowane w oparciu o poprzednie zarobki bezrobotnego. Przez pierwsze 3 miesiące będą proponowane prace z zarobkiem nie mniejszym niż 80% poprzednich zarobków, a od 4 do 9 miesięcy – nie mniejszym niż 60%.

We wszystkich przypadkach oferowane wynagrodzenie nie będzie niższe niż świadczenie z tytułu ubezpieczenia na wypadek bezrobocia, które bezrobotny otrzymuje. Począwszy od 10. miesiąca, odpowiednia praca to taka, która niekoniecznie odpowiada kwalifikacjom, kompetencjom, stażowi pracy, ale odpowiada stanowi zdrowia oraz ustalonej ilości czasu i kosztów dojazdu do pracy i z pracy.

źródło: ELTA, fot. BNS/Lukas Balandis
Więcej na ten temat