W piątek, 100 dni po tym, jak Moskwa przypuściła na dużą skalę atak na swojego demokratycznego sąsiada, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że armia jego kraju odepchnie wojska rosyjskie.
„Zwycięstwo będzie nasze” – powiedział Zełenski w filmie. Obecni byli również premier Denys Szmyhal i doradca prezydencki Mychaił Podoliak, którzy wspominali zaimprowizowane ogłoszenie w budynkach rządowych na początku wojny, kiedy obiecał pozostać w kraju.
W 100. dniu rosyjskiej inwazji na wschodzie kraju toczyły się walki, a siły moskiewskie kontynuują ofensywę w ukraińskim regionie Donbasu. Kijów wcześniej ogłosił, że Moskwa kontroluje 1/5 terytorium Ukrainy, w tym w 2014 r. zdobyty Krym i część Donbasu.
Mer stolicy powiedział w piątek, że Ukraińcy „nie chcą kolejnych 100 dni wojny” i wezwał do dalszej „presji na reżim Putina”, odnosząc się do prezydenta Rosji.
„Tak, potrzebujemy broni do obrony naszych wspólnych wartości. Musimy jednak ogłosić wojnę rosyjskiej gospodarce, aby Rosja mogła wreszcie zostawić Ukrainę w spokoju” – powiedział. „Musimy ekonomicznie odizolować Rosję od świata” – dodał.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Ukrainy wydało oświadczenie w języku angielskim stwierdzające, że międzynarodowa pomoc dla tego kraju jest „najlepszą inwestycją w pokój i zrównoważony rozwój dla całej ludzkości”. Ministerstwo wezwało również do ustanowienia specjalnego sądu do zbadania zbrodni wojennych w kraju, mówiąc, że „rosyjscy zbrodniarze muszą stanąć przed trybunałem w taki sam sposób, jak przywódcy nazistowskich Niemiec”.
Premier Szmyhal powiedział wcześniej, że wojna przybliża jego kraj do Europy, a Rosja zmierza w kierunku „izolacji od rozwiniętego świata”.
źródło: ELTA, fot. Getty Images/Ukrainian Presidency/Handout/Anadolu Agency
Więcej na ten temat
