Wiceprzewodniczący parlamentu Paulius Saudargas uważa, że opozycja może zrezygnować z planów interpelacji ministra spraw zagranicznych i lidera konserwatystów Gabrieliusa Landsbergisa w sprawie tranzytu kaliningradzkiego.
Komisja Europejska wydała niedawno dodatkowe wytyczne w sprawie tranzytu, pozwalające Rosji na transport niektórych objętych sankcjami towarów przez UE do rosyjskiej eksklawy kaliningradzkiej. Deputowany Saudargas uważa, że nie była to porażka Litwy, ale raczej porażka Brukseli, Berlina i Waszyngtonu.
„Nie podejmujemy decyzji w pojedynkę. Jeśli uznamy to, co się stało, za przegraną świata demokratycznego z niedemokratycznym, za przejaw polityki ustępstw, nieeskalacji i łagodniejszego podejścia głównych państw, to możemy przyjąć, że jest to porażka Brukseli, Berlina czy Waszyngtonu, ale nie porażka Wilna. Litwa robi to, co może zrobić” – powiedział Saudargas w środę w radiu Žinių Radijas.
Dlatego, biorąc to wszystko pod uwagę, polityk nie wyklucza, że opozycja może zdecydować się na nieinterpelowanie ministra spraw zagranicznych podczas jesiennej sesji parlamentu, zwłaszcza że prezydencja również krytycznie odnosi się do pomysłu interpelacji.
„Być może widząc tę sytuację, opozycja się wycofa” – powiedział Saudargas.
Jak poinformowano, po sankcjach Unii Europejskiej Litwa ograniczyła 17 czerwca tranzyt stali i innych metali żelaznych do obwodu kaliningradzkiego. 10 lipca zastosowano ograniczenia na rosyjski cement, napoje alkoholowe i niektóre towary luksusowe. Jednak 13 lipca Komisja Europejska opublikowała dodatkowe wytyczne dotyczące tranzytu, zezwalając Rosji na transport niektórych towarów objętych sankcjami przez UE do części Rosji nieobjętych sankcjami. Ilość towarów w tranzycie nie może jednak przekroczyć 3–letniej średniej historycznej, natomiast transport towarów wojskowych i podwójnego zastosowania jest zabroniony.
źródło: ELTA, fot. BNS/Lukas Balandis
Więcej na ten temat
