Tylko 1% mieszkańców Litwy uważa, że sytuacja gospodarcza kraju poprawiła się w ostatnim czasie, natomiast aż 78% uważa, że sytuacja gospodarcza uległa pogorszeniu – wynika z sondażu opublikowanego przez portal informacyjny Delfi. Respondentów zapytano również o to, jak zmieniła się sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego i 24% z nich odpowiedziało, że się pogorszyła.
Reprezentatywny sondaż wśród mieszkańców Litwy na temat ich nastrojów gospodarczych został przeprowadzony przez ankietera Baltijos tyrimai w dniach 12–28 lipca i został zlecony przez partię Demokraci dla Litwy.
– Ten sondaż został przeprowadzony, ponieważ dla nas jest bardzo ważne zdanie naszych obywateli. Sondaż zawierał najważniejsze pytania, które dotyczą każdego. Każdy polityk, każda partia polityczna, która reprezentuje swoich obywateli, powinna być zaciekawiona, jakimi nastrojami żyją ludzie, politycy powinni obcować z ludźmi, przeprowadzać sondaże, żeby wiedzieć, jakie są problemy i szukać ich rozwiązania – ocenia w rozmowie z TVP Wilno Vytautas Bakas, członek partii zlecającej sondaż.
Ludzi pytano, czy sytuacja na Litwie ogólnie się poprawia, czy pogarsza. 72% ankietowanych stwierdziło, że sytuacja się pogarsza, tylko 8% – że się poprawia, a 20% nie miało zdania w tej sprawie.
Respondentów zapytano, czy w ciągu ostatnich trzech miesięcy sytuacja gospodarcza na Litwie poprawiła się, pogorszyła czy pozostała bez zmian. 38% odpowiedziało, że znacznie się pogorszyła, a 40% stwierdziło, że nieco się pogorszyła, natomiast 16% stwierdziło, że nie uległa zmianie. Tylko 1% ankietowanych twierdzi, że sytuacja gospodarcza Litwy nieco się poprawiła, a jeszcze mniej niż 1%, że znacznie się poprawiła. Z kolei 5% respondentów albo nie miało zdania, albo nie udzieliło odpowiedzi.
Ponadto ankietowanych zapytano, czy sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego w ciągu ostatnich trzech miesięcy poprawiła się, pogorszyła czy nie zmieniła. 24% stwierdziło, że znacznie się pogorszyła, a 48%, że nieco się pogorszyła. Natomiast 24% ankietowanych stwierdziło, że sytuacja finansowa ich gospodarstwa domowego nie zmieniła się, a zaledwie 2% wskazało, że nieco się poprawiła, natomiast nikt nie stwierdził, że poprawiła się znacząco. Pozostałe 2% albo nie potrafiło wskazać albo nie udzieliło odpowiedzi na to pytanie.
Na pytanie, jakie stwierdzenie najlepiej opisuje obecną sytuację finansową ich gospodarstwa domowego, 44% odpowiedziało, że ma wystarczająco dużo pieniędzy na jedzenie i ubrania, może trochę zaoszczędzić, ale nie miałoby pieniędzy na większe zakupy. 22% stwierdziło, że ma wystarczająco dużo pieniędzy na jedzenie, ale ma trudności z zakupem ubrań. Natomiast 5% stwierdziło, że prawie nie ma pieniędzy na jedzenie.
Zaledwie 1% ankietowanych wskazało, że stać ich na kupno wszystkiego, co chcą, natomiast 24% wskazało, że stać ich na droższe zakupy, jak telewizor, lodówka itp. 4% respondentów nie wybrało żadnego z powyższych stwierdzeń.
– Wyniki sondażu wskazują na to, że ludzie gorzej oceniają ekonomiczne perspektywy kraju. Głównym tego powodem jest światowy kryzys energetyczny, w szczególności kryzys energetyczny w Europie, niedobory gazu i energii elektrycznej, jego wysokie ceny. To wszystko jest powodem do niepokoju dla mieszkańców i przedsiębiorstw. Naturalne, że mieszkańcy oraz przedsiębiorcy, widząc dzisiejszy kryzys, którego wcześniej nie było, nie wiedzą, jak to wszystko pokonają. Czy państwo pomoże? Jakie będą kompensacje? Co ich czeka zimą? – podsumowuje w rozmowie z TVP Wilno Nerijus Mačiulis, główny ekonomista Swedbanku.
