Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej chce stworzyć strefę bezpieczeństwa wokół elektrowni atomowej na Zaporożu. Eksperci chcą w ten sposób uchronić kompleks przed przypadkowym ostrzałem. Od kilku tygodni Ukraina i ONZ ostrzegają, że największa w Europie elektrownia atomowa znajduje się w strefie wojennej.
Szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej przyznał, że sytuacja wokół elektrowni z każdym dniem się pogarsza. Rafael Grossi, który pod koniec sierpnia odwiedził kompleks, poinformował, że prowadzi negocjacje z Ukrainą i Rosją, by utworzyć wokół budynków specjalną strefę bezpieczeństwa.
„Wiele wskazuje na to, że obie strony są zainteresowane takim porozumieniem. Oczywiście, trzeba ustalić mnóstwo szczegółowych kwestii, zwłaszcza, co do zasięgu takiej strefy i co do warunków, w jakich na miejscu pracować będą nasi eksperci” – dodał Grossi. Ewentualne porozumienie oznaczałoby w praktyce zawieszenie działań zbrojnych w rejonie Enerhodaru.
Elektrownia atomowa na Zaporożu została po raz pierwszy zaatakowana przez Rosjan jeszcze wiosną, na krótko po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. W sierpniu budynki były wielokrotnie ostrzeliwane, najprawdopodobniej przez Rosjan. Od końca sierpnia na miejscu jest grupa ekspertów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej.
Ostrzały elektrowni spowodowały nawet, że na krótki czas trzeba było wyłączyć wszystkie reaktory. W ostatnich dniach pociski uszkodziły linię energetyczną, zasilającą maszynerię w Enerhodarze.
Elektrownia od marca jest okupowana przez rosyjskie wojska, choć codzienne obowiązki wykonują tam ukraińscy pracownicy.
źródło: IAR, fot. Getty Images/Dmytro Smolyenko/Future Publishing
Więcej na ten temat