Zdaniem ministra spraw zagranicznych Gabrieliusa Landsbergisa, czwarty wyciek w gazociągu Nord Stream na Morzu Bałtyckim sugeruje, że incydent jest aktem terroryzmu.
„Jeden kolejny wyciek jest prawdopodobnie kolejnym dowodem na to, że był to akt celowy. Myślę, że można to nazwać aktem terroryzmu, zdając sobie sprawę, jaki jest cel, jakie będą konsekwencje – dążenie do utrudnienia i tak już mocno ograniczonych dostaw gazu do Europy, do zasiania strachu, poczucia braku bezpieczeństwa itd. To wszystko, moim zdaniem, spełnia definicję aktu terroryzmu” – powiedział Landsbergis dziennikarzom w czwartek.
Minister spraw zagranicznych oznajmił, że rozmawiał ze swoimi duńskimi i szwedzkimi odpowiednikami i zgodzili się oni kontynuować konsultacje dotyczące potencjalnych zagrożeń bezpieczeństwa.
Dania i Szwecja informowały wcześniej, że wycieki gazu w gazociągach Nord Stream 1 i Nord Stream 2 były poprzedzone podwodnymi eksplozjami, które zostały wykryte przez sejsmologów.