Rząd uzupełnił listę kryteriów ekstremalnych zdarzeń po tym, jak Wilno rozpoczęło sezon grzewczy, a Wileńskie Sieci Cieplne (VŠT) już pod koniec października zamierzają spalać tańszy, ale bardziej zanieczyszczający olej opałowy zamiast gazu. Dzięki temu samorząd Wilna będzie mógł ogłosić sytuację awaryjną i wtedy spółka będzie mogła spalać olej opałowy.
Na wniosek Ministerstwa Energii listę kryteriów uzupełnia nagły wzrost cen ciepła, gdy prognozowany indeks gazu TTF jest dwukrotnie wyższy niż wyliczona przez regulatora średnia pięcioletnia cena gazu oraz w rezultacie istnieje pilna potrzeba zmiany konwencjonalnego rodzaju paliwa.
Wicemer Wilna Valdas Benkunskas powiedział w środę, że stan wyjątkowy w Wilnie powinien zostać ogłoszony w tym tygodniu – zostanie on ogłoszony zarządzeniem dyrektora administracji samorządu na zalecenie Komisji ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, która ma spotkać się w czwartek.
„Mamy powód, aby ogłosić awarię i wtedy sieci ciepłownicze będą miały pozwolenie na formalne rozpoczęcie eksploatacji z olejem opałowym – najpierw sprowadzić go na teren firmy, a w razie potrzeby, gdy temperatura powietrza spadnie, wykorzystać go do produkcji ciepła” – powiedział V. Benkunskas.
„Jeśli w tym tygodniu ogłosimy awarię, możemy spodziewać się, że w przyszłym tygodniu olej opałowy przyjedzie koleją w pierwszych wagonach na teren drugiej elektrociepłowni” – dodał.
Według niego temperatura powietrza będzie decydować o tym, kiedy będzie spalany olej opałowy: „Jeśli zrobi się zimno, trzeba będzie produkować więcej ciepła, zabraknie energii z biopaliw i niezależnych wytwórców ciepła, trzeba będzie przygotować duże kotły”.
Według Agencji Ochrony Środowiska po ogłoszeniu sytuacji awaryjnej nie będzie konieczne ubieganie się o zezwolenie na spalanie oleju opałowego.
VŠT przewiduje, że niskosiarkowy olej opałowy może być stosowany, gdy temperatura powietrza na zewnątrz spadnie do 8℃ i wszystkie punkty grzewcze w budynkach będą sprawne, a także w przypadku zakłócenia działalności niezależnych producentów ciepła – nawet przy wyższych temperaturach.
VŠT i władze stołeczne twierdzą, że spalanie niskosiarkowego oleju opałowego byłoby rozwiązaniem tymczasowym, zastępującym niezwykle drogi gaz ziemny, dopóki za rok nie zacznie działać biopaliwowa elektrownia kogeneracyjna w Wilnie, zarządzana przez grupę Ignitis.
Szacuje się, że przy użyciu niskosiarkowego oleju opałowego średni koszt ciepła mógłby osiągnąć 0,08–0,09 EUR za kWh, podczas gdy spalanie gazu wyniosłoby ok. 0,16–,17 EUR za kWh.
Ze względu na opóźnioną budowę bloku biopaliwowego VKJ w stolicy 44% ciepła jest wytwarzane przez spalanie gazu, gdy średnio na Litwie 75% jest produkowane z biopaliwa. W sezonie grzewczym 2023–2024 blok biopaliwowy powinien zacząć pracować z pełną mocą.