Doniesieniami o ukraińskiej „brudnej bombie” Rosja próbuje zmusić Zachód do wycofania poparcia dla Ukrainy – ocenił pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP Stanisław Żaryn.
Stanisław Żaryn zwrócił w mediach społecznościowych uwagę na to, że rosyjskie ośrodki propagandowe promują doniesienia o przygotowaniach Ukrainy do użycia „brudnej bomby”.
„Głos w sprawie zabierają kolejni propagandyści, którzy przy okazji realizują również działania informacyjne przeciwko Polsce” – napisał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.
Żaryn przytoczył przykład wypowiedzi Konstantina Siwkowa, doktora nauk wojskowych, który stwierdził, że Polska, jako pierwsza ucierpi w wyniku uderzenia „brudną bombą” przez Ukrainę.
„Siwkow sugeruje, że użycie »brudnej bomby« przez Ukrainę to celowy i cyniczny zabieg, który ma wciągnąć NATO w wojnę przeciwko Rosji” – stwierdził Żaryn. Dodał, że Polska przez rosyjską propagandę znów została przedstawiona jako podżegacz wojenny, który próbuje wciągać Zachód w wojnę. Żaryn napisał, że temat „brudnej bomby” wykorzystał również Igor Kiriłow, szef ochrony radiologicznej, chemicznej i biologicznej wojsk rosyjskich, który ostrzegał Zachód przed konsekwencjami „nuklearnego terroryzmu kijowskiego reżimu”.
„Przewodniczący Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin także »ostrzegał« Zachód przed użyciem »brudnej bomby« przez Ukrainę, jednocześnie porównując działania ukraińskie do »metod Al-Kaidy«. Sam W. Zełenski został porównany do O. Bin Ladena” – dodał Żaryn.
Podkreślił, że wątek użycia „brudnej bomby” wykorzystywany jest w sposób typowy dla rosyjskiej walki informacyjnej.
„Rosja oczernia Ukrainę, próbuje zastraszyć Zachód, wytworzyć nieufność świata wobec Ukrainy. Celem tych działań jest zmuszenie Zachodu do wycofania poparcia dla Ukrainy” – napisał pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej.