Główny ekonomista Swedbanku Nerijus Mačiulis oczekuje, że ceny zaczną spadać, mimo że tymczasowa miesięczna zmiana cen konsumpcyjnych w styczniu 2023 r. wyniosła 0,6%.
Ekonomista stwierdził w poście na Facebooku, że na ostatni miesięczny wzrost cen wpłynęły wyższe ceny energii elektrycznej, gazu i wody, a także większa akcyza na alkohol i tytoń. Według niego, gdyby nie te czynniki, prawdopodobnie już teraz doszłoby do miesięcznej deflacji.
W styczniu 2023 r. tymczasowy szacunek rocznej inflacji na podstawie zharmonizowanego wskaźnika cen konsumpcyjnych (HICP) wynosi 18,4%. Mačiulis zauważa, że roczna inflacja spadała przez 4 miesiące z rzędu i będzie nadal ustępować.
Przewiduje on, że spowolnienie w handlu detalicznym znajdzie odzwierciedlenie w ostatecznej cenie dla konsumentów, pomimo prognozowanego 10% wzrostu wynagrodzeń w 2023 r.
Ekonomista podkreślił również, że spadek cen był najbardziej widoczny w sektorach surowcowych, surowców energetycznych i transportu, co przyczyni się do obniżenia inflacji.
źródło: ELTA, fot. Getty Images/Thomas Niedermueller
Więcej na ten temat