„Nazywam się Sasza i mam 12 lat” – rozpoczyna swoją opowieść chłopiec z bombardowanego Mariupola, którego rosyjscy żołnierze odebrali matce. Dziecko miało zostać adoptowane przez rosyjską rodzinę, ale uratowała go babcia. Według władz w Kijowie Rosjanie mogli porwać nawet 150 tys. ukraińskich dzieci.