Mieszkańcy i właściciele firm na wyspie Phuket w południowej Tajlandii nie kryją wściekłości z powodu rosnącej liczby Rosjan, którzy od początku wojny na Ukrainie osiedlają się na wyspie. Mieszkańcy skarżą się, że przybysze zabierają im miejsca pracy, prowadzą działalność skierowaną wyłącznie do Rosjan, w tym m.in. sieci prostytucji, i nie dają lokalnej społeczności nic oprócz... wzrostu kosztów życia – podaje portal Al-Dżazira.