„Miałam 3 lata, kiedy z rodziną zostałam wywieziona na Syberię. Najbardziej zapamiętałam, jak mocno tęskniłam za ojcem, który przez cały tydzień pracował w tajdze” — wspomina Pani Maria Radczenko, która przeżyła dramat wywózek do nieludzkiej ziemi.