Godzina po godzinie, tydzień po tygodniu i nawet rok po roku. Czas upływa szalenie szybko i podobno odczuwamy przemijanie jeszcze szybciej niż kiedyś. Tego powodem może być wyjątkowo szybkie tempo życia, technologie, życie z dala od przyrody. Przez tę zmianę wiele osób zapomina o własnych marzeniach, potrzebach, przyjemnościach, co wpływa na powstanie poczucia, że nie mamy kiedy żyć. Priorytetem są nasze codzienne, nie zawsze najważniejsze obowiązki i jednocześnie odkładamy wtedy życie na później – na jutro, na za rok, na, to kiedy się zarobi, kiedy dzieci podrosną, kiedy się schudnie itp. Może warto zastanowić się nad tym, jakie konsekwencje niesie za sobą to zwyczajne odkładanie życia na później?