Patrząc na sondaże prezydenckie, to widzimy, że Gitanas Nausėda jest na pierwszym miejscu, natomiast drugie, trzecie i czwarte miejsca są wolne — mówi Andrzej Pukszto, którego zdaniem winę za taką sytuację ponoszą liderzy partyjni, którzy nie potrafią być lokomotywami prowadzącymi ku zwycięstwu.