Teatr „Studio” w Wilnie prezentuje różne oblicza polskiej literatury. Od poezji Mickiewicza, Gałczyńskiego, piosenek Ordonówny, przez dramaty Sławomira Mrożka czy Ingmara Villqista, aż po młodych polskich dramaturgów. 20 stycznia Polski Teatr „Studio” w Wilnie zaprosił wileńską publiczność na monodramat Tomasza Jachimka „Kolega Mela Gibsona” w wykonaniu Łukasza Kamińskiego i w reżyserii Sławomira Gaudyna. Chociaż spektakl został wystawiony w 2019 roku, to publiczność znowu nie zawiodła.
„Kolega Mela Gibsona” – zabawna historia Feliksa Rzepki
2024 rok teatr rozpoczął od wyjazdu do Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie i zaprezentowania tam „kultowego” spektaklu „Zapiski oficera Armii Czerwonej”. Od razu po powrocie Łukasz Kamiński z ekipą powitał wierną publiczność Wilna spektaklem w innym stylu i z innej epoki. Tworzona przez Łukasza postać bawi i cieszy widownię lekkością poruszanego w sztuce tematu, chociaż zawiera ona w sobie pewien tragizm szczególnie zrozumiały dla osób związanych ze sceną. „Kolega Mela Gibsona” Tomasza Jachimka jest zabawną historią Feliksa Rzepki – aktora, którego kariera artystyczna w przeszłości ograniczyła się do jednej, „wielkiej” roli Cyrano de Bergeraca, zapewniając mu na lata przeświadczenie o swojej wielkości.
Główny bohater nie może uwierzyć, że wieloletnie pasmo sukcesów i osiągnięć może się nagle zakończyć. Nie poddaje się jednak i w swojej desperacji bardzo precyzyjnie reżyseruje oraz odgrywa największą rolę swego życia, która wprawia widza w osłupienie, wywołując jednocześnie salwy śmiechu. Opaczne rozumienie świata, głupota i infantylizm dorosłych są w tej sztuce rozbrajające. Wysoka samoocena Rzepki i próba wykorzystania popularności innych do własnych celów, maluje na twarzy widza szczery uśmiech z ciepłym politowaniem. Barwne wspomnienia Feliksa z wojaży aktorskich tworzą w spektaklu zabawny klimat życiowej przewrotności, śmieszności, braku pokory... doprowadzając publiczność do bezcennej refleksji.
O celach Polskiego Teatru „Studio” na 2024 rok
W czasach, kiedy teatr staje się rozrywką, aktorzy muszą stawiać czoła wyzwaniom, by każdy spektakl zagrany był w sposób przyciągający i skupiający uwagę wymagającego widza. Takie zadanie i cele stawia sobie Polski Teatr „Studio” w Wilnie również w tym roku. Nie zabraknie spektakli dla dzieci, festiwali i kolejnych premier, zarówno na scenie, jak i w ramach Teatru Telewizji. W planach jest Miłosz, Piasecki, Tuwim, edukacja kultury i bajki dla najmłodszych.
Najbliższe spektakle
11 lutego w Turmontach zaprezentowany zostanie spektakl muzyczny „Na wileńskiej ulicy”, a już 23 lutego na scenie Domu Kultury Polskiej wystawiona zostanie sztuka „Zapiski oficera Armii Czerwonej”, która ukazuje prawdę o sowieckiej propagandzie, rosyjskiej agresji oraz pokazuje prawdziwą twarz komunistycznej władzy oraz tej, która również dzisiaj odpowiada za imperialne plany Rosji.