Dr hab. Beata Dzianowicz: Choroba Alzheimera i wszystkie inne neurodegeneracyjne choroby, których jest wiele, przerażają mnie bardziej niż np. wylew. Chciałabym bardzo panować nad tym, co się dzieje w mojej głowie, jak się zachowuję, w jaki sposób postrzegam świat. Sytuacja, w której rzeczywistość napawa mnie lękiem, takim, który tylko dla mnie jest czystym przerażeniem, a inni nie wiedzą, o co chodzi, wydaje mi się straszna. A widziałam, jak mój teść, mój sąsiad, kilkoro znajomych właśnie z tym się mierzą. Widziałam, jak bardzo nie radzą sobie wtedy ich najbliżsi – w tym ja. Bo choroba Alzheimera oprócz ciała i umysłu zmienia też osobowość człowieka i to jest prawdziwe źródło grozy. No i jest to oczywiście bardzo filmowe.