W ataku na centrum Strefy Gazy zginęło trzech synów jednego z liderów Hamasu – Ismaila Haniyeha. W ostrzelanym samochodzie znajdowały się także jego wnuki – co najmniej troje z nich zginęło na miejscu. Strona izraelska przyznała się do ataku, opisując braci jako "wojskowych agentów Hamasu”.