Według izraelskiego ministra obrony Yoava Galanta Hezbollah poniósł poważne straty na najwyższych szczeblach swojej struktury organizacyjnej. Po śmierci przywódcy grupy, Hassana Nasrallaha, władzę po nim miał przejąć Hashem Safieddine, ale najprawdopodobniej on także nie żyje. Informacje te oznaczają, że Hezbollah może być obecnie pozbawioną przywództwa organizacją, co stawia pod znakiem zapytania jej przyszłe zdolności operacyjne. W związku z tym Iran traci jedno z kluczowych narzędzi do realizacji swojej polityki na Bliskim Wschodzie.