Jeszcze w połowie XIX wieku zdrowie fizyczne i psychiczne traktowano jako osobne obszary. Ciało badała ówczesna medycyna, a umysł i jego funkcjonowanie zostawiano na planie rozważań filozofom, zaś w kwestii praktycznej religiom. Tam zaś zaburzenia psychiczne prędzej miały szanse zostać sklasyfikowane jako opętanie niż choroba. Dopiero na przełomie XIX i XX wieku nastąpił przełom, nie bez udziału Sigmunda Freuda, który choć w wielu aspektach się mylił, położył podwaliny pod współczesną psychologię, zauważając, że także „umysł” czy „dusza” (pojęcie „psychika” nie było wówczas w powszechnym użyciu) może chorować.