Nie znosiłam szkoły. Podstawowym uczuciem, które mi się z nią kojarzy to uczucie poniżenia. Płacz w toalecie. Strach i paraliż w chwili, gdy nauczycielka jeździ palcem po dzienniku, wyhaczając ofiarę. Te wszystkie umoralniające gadki-szmatki: „nie zdaaacie egzaminów”, „co z was wyroooośnie”, „najgorsza klaaaasa”, „siadaj: dwa”.