W Korei Południowej doszło do bezprecedensowej sytuacji. Śledczy i policja próbowali zatrzymać byłego prezydenta Jun Suk Jeola w związku z oskarżeniami o rebelię, jednak interwencję udaremniła jednostka wojskowa. Wydarzenie to wstrząsnęło krajem i postawiło pytania o granice władzy oraz rolę armii w życiu politycznym.