Po dwóch miesiącach spadków aktywność biznesowa w strefie euro zanotowała w styczniu lekkie ożywienie. Według najnowszych danych poprawa ta wynika głównie ze spowolnienia tempa spadków w sektorze produkcyjnym, co budzi umiarkowany optymizm wśród ekspertów.
Wskaźnik PMI powyżej progu stagnacji
Indeks HCOB Flash Eurozone Purchasing Managers' Index (PMI), monitorowany przez S&P Global, wzrósł w styczniu do poziomu 50,2, co oznacza powrót do wzrostu gospodarczego w strefie euro. W grudniu wskaźnik wynosił 49,6, co sygnalizowało spadek aktywności. Odczyt powyżej 50 punktów wskazuje na ekspansję gospodarczą, natomiast wynik poniżej tego poziomu oznacza kurczenie się aktywności.
„Początek roku przynosi nadzieję na poprawę sytuacji gospodarczej” – stwierdził Cyrus de la Rubia, główny ekonomista Hamburg Commercial Bank. Jego zdaniem sektor prywatny powoli wychodzi z trybu spadkowego i przechodzi na ścieżkę umiarkowanego wzrostu.
Niemcy stabilizują gospodarkę, Francja nadal się kurczy
Największy wpływ na poprawę sytuacji gospodarczej w strefie euro miały Niemcy. Po 6 miesiącach recesji niemiecka gospodarka ustabilizowała się, co przyczyniło się do wzrostu aktywności w całym regionie.
„Niemcy odegrały kluczową rolę w zahamowaniu negatywnego trendu” – zauważył de la Rubia. W przeciwieństwie do tego sytuacja we Francji wciąż pozostaje trudna – tamtejsza gospodarka nadal się kurczy, co osłabia ogólną dynamikę w strefie euro.
Produkcja wciąż w recesji, ale z nadzieją na przyszłość
Choć sektor produkcyjny nadal zmaga się z recesją, tempo spadku wyraźnie wyhamowało. Zmniejszyła się liczba nowych zamówień, a przedsiębiorstwa aktywnie redukują zatrudnienie. Jednak prognozy na przyszłość są bardziej optymistyczne.
„Firmy widzą perspektywy wzrostu produkcji w kolejnych miesiącach, co daje pewną nadzieję na poprawę sytuacji w dłuższym okresie” – dodał de la Rubia.
Sektor usług na plusie
Aktywność w sektorze usług rośnie już drugi miesiąc z rzędu, choć dynamika tego wzrostu jest nieco słabsza niż w grudniu. Sektor ten pozostaje ważnym czynnikiem stabilizującym gospodarkę strefy euro, mimo trudności w innych obszarach.
Eksperci podzieleni w ocenach
Pomimo pozytywnych sygnałów płynących z danych PMI, niektórzy analitycy zachowują ostrożność w swoich prognozach. Bert Colijn, główny ekonomista ING, zauważył, że wzrost wskaźnika PMI powyżej 50 jest pozytywnym sygnałem, ale jeszcze niewystarczającym, by mówić o pełnym ożywieniu gospodarczym.
Z kolei Jack Allen-Reynolds z Capital Economics uważa, że dane wciąż wskazują na stagnację gospodarki. „Oczekujemy, że gospodarka strefy euro wzrosła o zaledwie 0,1% w ostatnim kwartale 2024 roku, a dane z początku 2025 roku pokazują podobnie słabe wyniki” – podsumował Allen-Reynolds.
Nadzieja na stabilizację
Choć obecne dane nie pozwalają jeszcze na hurraoptymizm, styczniowe ożywienie w strefie euro daje nadzieję na bardziej stabilny rozwój w kolejnych miesiącach. Wiele będzie zależało od dalszej poprawy w sektorze produkcyjnym oraz skutecznego przeciwdziałania spadkom w krajach takich jak Francja. Ostateczna ocena stanu gospodarki strefy euro pozostaje więc niejednoznaczna, choć pierwsze sygnały 2025 roku dają powody do umiarkowanego optymizmu.