Rosyjskie kanały medialne najczęściej rozpowszechniają dezinformację o rzekomej fali nazizmu, antysemityzmu i „rusofobii” w Litwie i krajach sąsiednich – poinformowało w środę centrum analizy dezinformacji Debunk.org.
Według badania Debunk.org w 2024 roku przeanalizowano 208 artykułów o tematyce antysemityzmu, opublikowanych w prorosyjskich mediach internetowych, w których wspomniano Litwę. To prawie 20% więcej niż w 2023 roku (173 publikacje).
Najczęściej powtarzanym w rosyjskich mediach narracyjnym schematem dezinformacji było twierdzenie, że na Litwie, podobnie jak w innych krajach regionu, narasta nowa fala nazizmu, antysemityzmu i „rusofobii”.
Rosyjska propaganda i fałszowanie historii
Według badania Kreml wykorzystuje temat Holokaustu do promowania alternatywnej wersji historii, według której Litwa rzekomo dobrowolnie wstąpiła do ZSRR, a zbrojny opór stawiali jedynie kolaboranci nazistowscy odpowiedzialni za Holokaust.
– Podczas gdy 27 stycznia światowe media upamiętniają ofiary Holokaustu, rosyjskie media wykorzystują tę okazję do przedstawienia własnej, zniekształconej wersji rzeczywistości, w której Rosja kreuje się na główną ofiarę prześladowań – stwierdził główny analityk Debunk.org, Algirdas Kazlauskas.
11 stycznia rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych opublikowało na swojej stronie internetowej przemówienie rzeczniczki Mariji Zacharowej, którego fragmenty pojawiły się w różnych prorosyjskich portalach. W tekście słowo „okupacja” Litwy przez ZSRR ujęto w cudzysłów, sugerując, że nie była to okupacja.
W tej samej wypowiedzi Zacharowa oskarżyła Litwę o prześladowanie osób twierdzących, że litewscy partyzanci, znani jako „leśni bracia”, byli odpowiedzialni za Holokaust i masowe mordy na ludności cywilnej.
Manipulacja historią i atak na litewski ruch oporu
Rosyjskie media odwołują się także do sprawy Stanislovasa Drelingasa, oficera KGB, który uczestniczył w aresztowaniu litewskiego dowódcy partyzanckiego Adolfasa Ramanauskasa-Vanagasa. Litwa wygrała sprawę przeciwko Drelingasowi przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w 2019 roku, ale Rosja przedstawia partyzanta jako „dowódcę bandy odpowiedzialnej za śmierć tysięcy ludzi”.
Postać Ramanauskasa-Vanagasa pojawiła się także w innych publikacjach. 23 września, w Dniu Pamięci Holokaustu na Litwie, rosyjski dziennik „Izvestia” opublikował artykuł oskarżający go o udział w masowych mordach cywilów.
– Oskarżając Ramanauskasa-Vanagasa o Holokaust, Kreml próbuje zdyskredytować cały litewski ruch oporu przeciwko sowieckiej okupacji – mówi Kazlauskas. – Radziecki aparat represyjny przez lata nie był w stanie go schwytać, a jego niezłomna walka inspirowała kolejne pokolenia Litwinów do oporu wobec okupantów. Dlatego Rosja do dziś próbuje rzucać cień na jego postać – dodaje analityk.
Dezinformacja nasila się w symboliczne rocznice
Debunk.org zauważa, że oskarżenia Rosji wobec Litwy o antysemityzm i gloryfikację nazizmu często pojawiają się w symbolicznych datach historycznych. W 2024 roku negatywna narracja o Litwie nasiliła się m.in. wokół:
🔹 Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu (27 stycznia),
🔹 Dnia Odzyskania Niepodległości Litwy (11 marca),
🔹 Rocznicy masowych deportacji i okupacji Litwy przez ZSRR (czerwiec),
🔹 Dnia Pamięci Ofiar Holokaustu na Litwie (23 września).
Zdaniem ekspertów, Kreml celowo wykorzystuje rocznice związane z Holokaustem i sowiecką okupacją, aby szerzyć dezinformację i osłabiać reputację Litwy na arenie międzynarodowej.