Prezydent Gitanas Nausėda wyraził wątpliwości co do przyszłości obecnej koalicji rządzącej w jej obecnym składzie. Swoje obawy argumentuje obecnością w niej Remigijusa Žemaitaitisa, który okrył się kontrowersjami jeszcze przed wyborami. Również lider Demokratycznego Związku „W Imię Litwy”, Saulius Skvernelis, stawia zarzuty wobec lidera „Świtu nad Niemnem”.
„Jeśli pan Žemaitaitis w takim tempie będzie dalej dyskredytował nie tylko siebie, ale i cały kraj – zarówno w oczach zagranicznych partnerów, jak i samej Ukrainy – nie widzę żadnych perspektyw dla tej koalicji w przyszłości. Myślę, że zmiany są nieuniknione i nastąpią w krótkim czasie, bo wszyscy zrozumieją, że są konieczne” – powiedział Nausėda w wywiadzie dla „Verslo žinios”.
Prezydent odniósł się w ten sposób do trwających napięć między R. Žemaitaitisem a liderem Demokratycznego Związku „W Imię Litwy”, Sauliusem Skvernelisem.
Ostatni ich spór dotyczył zwiększonych wydatków na obronność. S. Skvernelis zarzucił Žemaitaitisowi rozpowszechnianie dezinformacji na temat finansowania obrony oraz krytykowanie prezydenta podczas spotkań z wyborcami. Według niego, takie wypowiedzi są sprzeczne z umową koalicyjną i oczekuje, że największy partner koalicyjny – Litewska Partia Socjaldemokratyczna – zwoła posiedzenie rady koalicyjnej.
Nausėda: „Perspektywa przyszłości koalicji jest niepewna”
Prezydent porównał Žemaitaitisa do prorosyjskiego byłego kandydata na prezydenta, Eduardasa Vaitkusa.
„Najgorsze jest to, że Žemaitaitis staje się swego rodzaju Vaitkusem. Jeśli przed wyborami jeszcze potrafił się maskować, to teraz coraz bardziej zrzuca maskę. Ci, którzy głosowali na Žemaitaitisa, dostali Vaitkusa” – stwierdził Nausėda.
„W obecnych czasach kraj nie może sobie pozwolić na polityka, który coraz wyraźniej wykazuje prorosyjskie tendencje” – dodał prezydent, który już wcześniej określił włączenie partii „Świtu nad Niemnem” do koalicji jako błąd.
Skvernelis podtrzymuje stanowisko z prezydenta
„Zgadzam się ze stanowiskiem wyrażonym przez prezydenta, ale wszystkie możliwości dotyczące dalszych działań i kierunku, w którym powinniśmy podążać, należy omówić na posiedzeniu rady koalicyjnej” – powiedział przewodniczący parlamentu.
